Stale Sandbech i Arthur Longo wzięli udział w nowym projekcie teamu Burn, którego celem jest pokazanie tego, jakie możliwości daje jazda na snowboardzie i jak wiele zależy od stylu i kreatywności każdego z nich.
Najbliższe Igrzyska Olimpijskie będą ważnym wydarzeniem dla środowiska snowboardowego. Po raz pierwszy w historii do rywalizacji o złoto, obok specjalistów od jazdy w halfpipie, staną także zawodnicy startujący w konkurencji slopestyle. Jak mówi Stale Sandbech, który będzie w Sochi reprezentował Norwegię, niektóre zmiany, jakie w związku z tym nastąpiły, źle wpłynęły na atmosferę panującą w świecie profesjonalnego snowboardingu – „Ludzie stali się trochę mniej otwarci. Trenują samotnie, w czasie prywatnych sesji. Niektórzy rywalizację traktują strasznie poważnie. Wiele osób stara się zachować w tajemnicy swoje nowe tricki, by potem pokazać je na Igrzyskach. Szczęśliwie wciąż pozostajemy przyjaciółmi i mało jest sytuacji, w których ktoś kogoś obgaduje za plecami. Nie zmienia to faktu, że powinniśmy zrobić wszystko, by zachować prawdziwego ducha snowboardingu!”
„By być kreatywnym trzeba wykorzystać swoją wyobraźnię. Można skakać na skoczniach, ale można też bawić się na płaskiej trasie. Najważniejsze, to robić to po swojemu – jeżeli wszyscy ślizgają się na tym samym railu, to zapamiętany zostanie ten, który zrobił to na swój własny sposób. Jest tak wiele sposobów, by zjechać po tym samym stoku.” – dodaje Sandbech.
1 grudnia br. na kanale youtube.com/burn udostępniony zostanie pierwszy w historii interaktywny film snowboardowy pt. „Ride Again”. Każdy będzie mógł sam zadecydować, który z zawodników, na jakiej przeszkodzie i jakie ewolucje wykona. Rozwój akcji zależał będzie zatem w dużym stopniu od kreatywności oglądającego.