jed
Moderator-
Zawartość
955 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Zawartość dodana przez jed
-
Buty lepiej przymierzyć. Spodnie możesz spokojnie kupować w internecie. Buty ostatecznie też, ale tylko w sklepie internetowym. Na allegro nie przyjmą Ci zwrotu w razie niedopasowania, a w sklepie już tak. Dlatego polecałbym Ci supersklep.
-
Harachov. Mój koleś był tam nieco ponad tydzień temu i niestety snowpark był totalnie nieprzygotowany. Teraz trochę sypnęło, więc myślę, że powinno być już lepiej. Poza tym w Spindlerowym Mlynie jest fajny park.
-
Ja jeżdżę na 155, a mam 184cm wzrostu. ;p Tyle, że wpływ na długość deski mają różne czynniki. Jeśli zamierzasz głównie jeździć po stoku, to powinieneś wybrać dłuższą deskę. Początki są jednak łatwiejsze na krótszych blatach, bo promień skrętu jest wtedy mniejszy. Poza tym w przypadku miękkiej i elastycznej deski możesz brać nieco dłuższą. Ja nastawiam się na park, dlatego mam dość krótką deskę. Tobie proponowałbym też coś w granicach 155 cm. Powinna być optymalna. Łatwiej będzie Ci się uczyć, będziesz mógł coś pojeździć w parku, ale też będzie dość stabilna podczas szybszego zjazdu.
-
Polecałbym Ci Northwave'y. Sam mam takowe i jestem z nich zadowolony. 32 też są dobre. To czy wiązania będą pasować idealnie do butów to już kwestia modelu i firmy. Konkurencyjne firmy raczej nie porozumiewają się między sobą i tworzą po prostu sprzęt uniwersalnych rozmiarów, aby konsument miał jak największą swobodę wyboru.
-
Noo te wiązania są wypas. Przedni pasek jest świetnie zrobiony i jak żadne inne wiązanie trzyma buta. Jeździłem na jakimś innym modelu dwa lata temu z takimi samymi paskami.
-
Wg mnie deska trochę za długa, chociaż skoro dopiero się uczysz, to powinno Ci to ułatwić całą sprawę. Sprzęt z całą pewnością będzie wystarczający na początek. W butach najważniejsze, żeby dobrze i pewnie trzymały nogę. Muszą pasować do wiązań, być wygodne. Specjalnym przystosowaniem butów do danego stylu jazdy nie musisz się przejmować. Kup uniwersalne, miękkie buty.
-
Wygodne, dopasowane do stopy i uniwersalne.
-
Jeśli zamierzasz kupować właśnie ten zestaw w supersklepie, to zacznijmy od tego, że deska jest za szeroka na Twój but, a wiązania zaś za małe. Jak powiedział kolega wyżej, deska o długości 162 będzie wystarczająca dla Ciebie. Nie potrzebujesz wersji Wide. Poza tym wybrane wiązani są w rozmiarze M, a Twój but łapie się w górnej granicy rozmiaru L. @Bercik Prawda... Supersporty zajebiste są. Jeszcze za darmo, to już w ogóle...
-
Obie deski są w porządku. Pierwsza ma fajne wiązania i 200 funtów to dobra cena. Pod warunkiem, że rzeczywiście była używana tylko dwa razy i ślizg jest w świetnym stanie (na aukcji brakuje zdjęć ślizgu). Druga też jest w porządku. Jeśli dodatkowo do tego Nitro byłyby porządne wiązania i buty, to wg mnie 300 funtów byłoby naprawdę zajebistą ceną. Kwestia tego na jaki styl jazdy się nastawiasz, na jakim poziomie jeździsz, która opcja bardziej Ci pasuje cenowo itd. Jeśli np. masz już jakieś porządne buty i zamierzasz jeździć rekreacyjnie, czyli nie potrzebujesz maszyny do freestyle'u, to moż
-
Podpisuję się pod tym obiema rękoma. 20zł to naprawdę nie jest wielki wydatek...
-
Na początek taka długość wystarczy. Ewentualnie granice, które podał matzel.
-
Co mamy zrobić, abyście widzieli temat z przelicznikiem długości deski? Jak byk jest napisane, żeby zajrzeć w razie wątpliwości. Nie ograniczajcie się tylko do przycisku "nowy temat"... przelicznik
-
Eee tam. Po co masz odświeżać wkładki? Przecież na stoku nie wąchacie sobie z kolegami butów. Chyba... ;p
-
Adrian... Dobrze by było, żebyś do nauki wybrał sobie jakiś długi i mało stromy stok. Już w ogóle git, jeśli obok będzie kanapa. Orczyki sprawiają sporo problemów na początku, a najważniejsze jest, żeby jak najwięcej zjeżdżać. Wtedy szybciej ogarniasz wszystko, łapiesz równowagę, zaczynasz czuć deskę itd.
-
Nad czym tu się rozwodzić? Sama nazwa tłumaczy wszystko...
-
Jasne, że deskę trzeba dostosowac do swoich wymagań. Mówię tu o przypadkach, gdy ktoś po prostu ma kaprys, żeby sobie pośmigac na desce. Przecenia swoje możliwości, uważa, że na pewno sobie poradzi, a potem wydaje 15 baniek na sprzęt, po czym po dwóch wyjściach na stok stwierdza, że to jednak nie jest to. Aby tego uniknąc polecam właśnie próby na wypożyczonym sprzęcie. Niekoniecznie musi to byc jakiś syf ze słabej wypożyczalni. Zawsze można załatwic sobie coś od znajomego.
-
Teraz jest ładnie. Jeśli ktoś będzie miał styczność z jakimś sprzętem, może zamieścić tu krótki opis swoich odczuć i doświadczeń.
-
Z flexem 6 to jakaś super maszyna do freeride'u nie jest. Poza tym Rrozz ma rację. Freeride to jednak styl jazdy sprawiający największą przyjemność, ale także wymagający największych pieniędzy, wiedzy i umiejętności. Za 600 zł kupisz uniwersalną dechę, która będzie miała napisane, że ma freeride'owe przeznaczenie. Poza tym u nas możesz pojeździć jedynie gdzieś tam na Pilsku, może Kasprowym i ogólnie tych wyższych szczytach. Pamiętaj też, że prawdziwy freeride wiąże się z tym, że nie ma tam wyciągów. Jeśli nie zamierzasz zasuwać pod ostrą górę to spraw sobie helikopter albo skuter chociaż.
-
Super sprzęcik. Jeszcze fajne wiązanka gratis. Jak masz kasę, to bierz. Zestaw powinien Ci wystarczyć spokojnie na dwa-trzy sezony.
-
Mieli wrzucić na oficjalną stronę, ale coś nie bardzo się do tego kwapią. Ja niestety mam tylko WarmUp i Ready to, także podpisuje się pod prośbą. Fajnie by było jakby ktoś wrzucił film na rapida albo innego megaupload'a...
-
Ech... Pedalstwo się szerzy. Lizaka to ja mogę dostać, ale od nevermind... ^^
-
Przesuwanie insertów do tyłu pomaga, bo ogólnie w jeździe freeride'owej środek ciężkości musi być bardziej przesunięty na tył. Typowo freeride'owe deski mają wydłużony przód i są dużo twardsze.
-
Myślę, że CLTN jest zdecydowanie lepszym producentem ciuchów niż Cropp i House. Chociażby ze względu na doświadczenie w branży. Poza tym Cropp i House nawet zwykłych ciuchów nie mają w jakiejś powalającej jakości... Nie zmienia to jednak faktu, że Coalition ma dość średnie jakościowo produkty snowboardowe. Pod względem grafiki i wyglądu to ciuchy zwykłe i snowboardowe ma zajebiste. Mam parę koszulek i na pewno są lepsze jakościowo od jakiś house'ów. Spodnie snb mam. Jeździłem w nich jakieś 8-9 dni, w tym koło 4 w parku i od razu poszły szwy na nogawce. Fakt, że nie oszczędzałem ich za bardzo,
-
Jak masz gogle dobrej jakości, to ten problem raczej nie występuje. Chyba, że w skrajnych przypadkach. Mam ładne Dragony i podczas jazdy nie parują. Coś takiego zdarza się jedynie np. podczas podchodzenia do góry w parku. Wtedy idziesz zmęczony, nogi uginają ci się w kolanach, pot cieknie z czoła, masz zawroty głowy, a czas wydaje się płynąć niewiarygodnie długo... Sapiesz, chuchasz i wtedy rzeczywiście mogą zaparować. Dlatego w parku raczej nie jeżdżę w goglach. ;p
-
Nie... Traci to wtedy swój peerelowski klimat.