Skocz do zawartości

o_O

Ekspert
  • Zawartość

    216
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez o_O

  1. W Zieleńcu owszem, stoją dwa parki. Village pozostawia wiele do życzenia(zawsze twardo, a jak jest więcej śniegu, to trzeba zapierd* pod górę po kolana w śniegu) a ten drugi, to chyba jakiś hydraulik robił. Pod koniec ubiegłego sezonu, to nikomu nawet nie chciało się tego ogarniać.

     

    W tym sezonie życzyłbym sobie więcej parków w Czechach właśnie. Fajnie żeby postawili coś na Czernej.

  2. Ile ważysz? Znam kinka bardzo dobrze i nie jest to idealna deska na jibb dla lekkich riderów. Wprawdzie model 2010 jest bardziej miękki od 09 ale jeśli miałeś wcześniej kontakt z deskami pokroju artifacta, to możesz się rozczarować. Jesteśmy mniej więcej tego samego wzrostu, ale przy moich gabarytach trzeba się było momentami gimnastykować przy pressach na małym nachyleniu stoku. 700 to rewelacyjna cena! I chyba to przesądza sprawę. To świetna deska do parku. Bardzo dobrze sprawdza się na boxach i generalnie jest warta polecenia.

  3. Posiadam "worek" 10 cm większy od deski. Nic nie lata, nic się nie przemieszcza. Bez problemu można zmieścić w nim komplet sprzętu z butami i dodatkowo zostaje trochę miejsca na inny stuff. Moim zdaniem 250 to spora kwota. Lepiej kupić coś najzwyczajniejszego a resztę spożytkować np na spodenki ochronne.

  4. Konserwacja ślizgu to smarowanie na gorąco bez cyklinowania. Do tego wypadałoby usunąć ewentualne przerdzewienia z krawędzi i tak przygotowaną deskę wsadzić do pokrowca. Nie wolno przechowywać deski w pozycji leżącej płasko na ziemi.

     

    Lakier uzupełnisz, grafiki pod lakierem już nie(albo z problemami).

  5. ridecontraband.jpg

     

    RIDE Contraband

     

    Oto co piszą w sieci(nie szukałem zbyt wiele, ale opis na stronie producenta zbliżony):

    Linia Mobility to wiązania , ale też deski oraz buty dedykowane w 100% Freestyle'owi. DFC to jeszcze więcej freestyle'u we freestyle'u

    # Wiązania CONTRABAND posiadają szybki system wpinania dzięki zastosowaniu specjalnego paska, teraz mozesz spędzać więcej czasu na desce, a mniej na ...

    # Podstawa CONTRABAND super lekka i elastyczna

    # Bardzo lekki Highback FlexLite

    # Górny pasek zintegrowany CONTRABAND, brak klasycznego dolnego paska

    # Ultra lekkie pompki Quick-Draw

    # Wnętrze podstawy wyściełane pianką EVA w połączeniu z Poliuretanowymi poduszkami

    # Uniwesalne dyskipasują do układu 4x4 i 3D(BURTON)

     

    Cena detaliczna to 779 zł i 799 za wersje limitowaną. Teraz jakoś w okolicach 500, czemu bardzo się dziwię.

     

    No i stało się, contrabandy już cały sezon na sklepowych półkach. Ubiegłoroczny szok wywołany pierwszymi testami jak widać minął. Na contrabandy trafiłem przypadkiem. Nie interesowałem się nimi i w kwestii wiązania buta i deski byłem raczej tradycjonalistom. Do dzisiaj boję się flow'ów, choć nigdy nie miałem przyjemności ich testować. Wracając jednak do tematu, zakup okazał się w stu procentach trafiony! Wiązania są typowo freestyle'owe, miękkie i bardzo lekkie. Są dosyć komfortowe, choć gdy mocno ściśnie się buta, potrafi pojawić się ucisk miejscowy. Podstawa jest osadzona nisko na blacie. Największą wadą tych wiązań jest trudna, a dla niewprawionego ridera wręcz mozolna regulacja. Z tymi paskami jest naprawdę wiele do zrobienia. Nie jest to takie łatwe jak na filmach instruktażowych, bo buty bywają bardzo różnie rozbudowane. Niemniej jeśli nam się uda, to możemy cieszyć się wszystkimi zaletami contrabandów. Design - sprawa subiektywna, mi się podoba.

     

    Zalety:

    -wpinamy się łatwo i szybko;

    -bardzo dobre trzymanie buta;

    -niesamowicie lekkie;

    -bardzo dobre materiały;

    -lekkie, aluminiowe pompki;

    -aluminiowy talerzyk w zestawie;

    -nic się nie odkręca(przynajmniej nic takiego nie zaobserwowałem);

     

     

    Wady:

    -trudna regulacja;

    -wypinanie typowe dla wiązań ride'a;

    -potrafią obetrzeć but na nosie;

     

    Ogółem polecam!

  6. Jibpan to znany i lubiany model. Prezentuje się całkiem przyzwoicie i jeśli znasz już technikę jazdy, to nic nie stoi na przeszkodzie by kupić sobie parkową deskę. Cena to już inna sprawa. Jeśli model jest z tego sezonu, to 999 zł jeszcze przejdzie ale z poprzednich? Sam miałem okazję kupić jibpana 07/08 na początku tego sezonu za jakieś 800 zł.

  7. deskę używaną warto kupić jeżeli mamy pojęcie o sprzęcie, wiemy co chcemy kupić, wiemy do czego chcemy deskę no i mamy rozeznanie w sprzęcie. Jeżeli się nie znamy to możemy stać się ofiarą losu :P ktoś nam wciśnie jakiś shit i tyle

    Dobrze powiedziane.

    nie pow ze ta akurat jest jakaś super okazja to była pierwsza lepsza z takich aukcji, wygrzebałem jeszcze jakiegoś burtona http://allegro.pl/item573...e_zachecam.html

    no osoby które się mniej znają na sprzęcie np taki ja mogły by się radzić osób znających się na rzeczy na forum czy jest to warte polecenia czy lepiej dozbierać i mieć nówkę

    Tylko, że najczęściej jest tak, że ludzie nie mają żadnego rozeznania. Tłumaczenie po raz n-ty, że blaty z najniższej półki nie są sprzętem wyczynowym jest po prostu nudne.

  8. Trochę za krótka jak na początek ale nie jest źle. Poczekaj jeszcze trochę i wypatruj misfitów z sezonu '07(są bardziej nowoczesne i mają zajebisty design - http://www.snowboard-mag.com/usr_images/misfit_logo-24039.png ) i weź najlepiej 155. Wiązania zmienisz sobie na typowo FS, jak już się nauczysz jeździć.

     

    Damskie deski, których celem jest zapewnienie komfortowej jazdy paniom, są krótsze, bardziej miękkie oraz z taliowaniem, które ułatwia poruszanie się po stoku osobom lżejszym i niewysokim.

  9. A wolno nie jeżdżę, co prawda na railach nie próbowałem z powodu braku okzaji xP

    Szybko też nie, skoro odpryski nie zdarły ci "karoserii". Widziałem na własne oczy co dzieje się z tymi wszystkimi circuit'ami, district'ami i innym podobnymi, no i muszę przyznać, że nie jest to przyjemny widok. Ponadto nasze rodzime stoki częstokroć same w sobie zawierają wiele "zabójczych" pułapek dla naszych desek. Bo to albo kamyczek, albo drzewko, albo kotwiczka itp... W deskach lepszej jakości - z sidewall'ami i innymi nowoczesnymi rozwiązaniami konstrukcyjnymi - zużycie deski jest zauważalnie mniejsze. No i nie wspominam o najważniejszym. Kolega chce jeździć FS. Circuit jest deską dosyć twardą, co niekorzystnie wpłynie na balans na desce. Przy 65 kg i jakimś press'ie będzie praktycznie na niej leżał. Wysokie ollie też będzie wyzwaniem.

    Nie twierdzę, że są to deski złe. Tylko zwracam uwagę na ich wady. Generalnie do nauki ok, ale potem trzeba będzie się przesiadać.

     

    AM to akronim od All Mountain - czyli grupy desek najbardziej uniwersalnych, których parametry pozwalają zarówno na jazdę, jak i zabawę z fs. Nauka na nich jest najprzyjemniejsza i najszybsza. Wiązania również mają swoje przeznaczenie. Podstawowa różnica to miękkość i waga. Nie należy tego pomijać, kupując sprzęt, choć w przypadku mniejszych funduszy, niestety wyboru mieć nie będziemy.

     

    I teraz smutna wiadomość, Janna Banana jest deska damska, wiec odpada. Dziwię się, że oferują do niej wiązania męskie, ale cóż, "bo to polska właśnie"...:/ Nitro i drake robią bardzo dobry sprzęt i spokojnie można szukać sprzętu tych marek, choć w 1000 złotych nie wyrobisz się z butami.

     

    W zależności od tego jak szybko pójdą ci postępy na desce, polecałbym np taki zestaw: nitro misfit '07 155 z jakimiś podstawowymi wiązaniami na początek, np raidena, też '07. W przyszłym sezonie taki zestaw będzie oscylował w granicach 1000-1200 zł(gorzej z dostępnością, ale we Wrocławiu są jeszcze w sklepach). i teraz powiem dlaczego. Misfit to bardzo solidne deski przeznaczone do FS, jednak do nauki i jazdy też się nadają. Są praktycznie niezniszczalne, no i będzie można potem w niego inwestować. Przy dobrych wiatrach w jeden sezon złapiesz technikę i będzie można pójść dalej w skoki. Wiązań na początku nawet nie poczujesz, ale z czasem wymiana będzie konieczna. IMO po 2 sezonach maksymalnie, chyba że snowboard cię nie wciągnie.

     

    Są i wady takiego rozwiązania. Koszt wcale nie taki wieki jakby się wydawało, ale zawsze dodatkowe złotówki. No i możesz sobie nie poradzić z wyzwaniem - deska typowo FS na nogach początkującego to jak wściekły pies bez smyczy. Będzie reagować szybciej.

  10. Rossi do nauki dobry, ale jak zaczniesz jeździć bardziej agresywnie, to ci się posypie. Wiązania także do nauki, nic więcej. Nie jest to złe połączenie pod warunkiem, że to inwestycja na jeden sezon i tylko do nauki. Jednak mimo wszystko, na początek poleciłbym ci nieśmiertelnego voelkla stroke z jakimiś wiązaniami AM. Koszt niewielki a deska całkiem nieźle się spisuje. No chyba, że fundusze pozwalają ci na coś więcej.

  11. Anion

    Anon* Wstyd nie znać, bo to marka burka.

     

    Ja mam spy'e zedy. Dostałem za 400 z dwoma szybami(lustro+wyostrzająca). Powiem tylko, że jestem megazadowolony. Co ciekawe już pierwszego dnia na stoku dostały nieźle w kość, bo gdy spadły mi po upadku, jakiś koleś ostro na nich krawędziował. Efekt? Zero zadrapań, oprawka cała, pasek cały, szyba jak nowa. Polecam z czystym sumieniem.

  12. Co do gogli - mam pytanie: warto kupować gogle na necie czy lepiej w sklepie przymierzyć ? Bo nie wiem jak jest z dopasowaniem czy wszystkie sie dopasują czy nie ;d

    Jak gąbka 3-warstwowa, to teoretycznie powinny dopasować się każde. Teoretycznie bo, bywa tak, że nie każda damska oprawka chce ładnie przywierać do twarzy jakiegoś goryla i nie każda oprawka lubi siedzieć na nosie-dziobie. To chyba naturalne, ale jeśli nasza twarz jest zbliżona do przeciętnej, to nie ma problemu. Pozostaje tylko wybrać model. Mimo wszystko lepiej iść do sklepu i przynajmniej zobaczyć jak model z najnowszego sezonu przylega do kasku, albo czy dobrze chroni nasze oczy.

  13. Mi wyszlo ze powinneienm miec deche 153 cm

     

    mam 188 cm wzrostu

    waze 75 kg

    but 45 i jestem poczatkujacym

     

    zgadzacie sie z tym ?

    Jeśli 153 to wide koniecznie. Nie wiem czy w twoim wypadku to dobry zakup. Wagowo jeszcze się mieścisz, ale już np po 2/3 kilogramach więcej deska dosłownie pofrunie. Poza tym przy twoim wzroście i czułości desek(mówię o 153) fs, lub sztywności fr, niczego szybko się nie nauczysz.

  14. Jestem pod wrażeniem. Jeśli to rzeczywiście tylko 4 godziny nauki, to dziewczyna musi posiadać jakiś naturalny talent. Te obroty to tzw. buttering i wbrew pozorom nie jest to takie łatwe, no, przynajmniej na początku. Dziewczynka ma dobrą pozycję na desce. Mogłaby bardziej ugiąć kolana. Trzeba pilnować jej prawego kolana, bo ucieka do środka. No i jeździć jak najwięcej. Techniki typu skręt cięty powinna złapać po jakimś czasie. W sieci jest także masa filmów instruktażowych. Wystarczy poszukać.

     

    btw. jeździła wcześniej z instruktorem?

  15. Różnicę robi to dla fs. Na krótszych blatach łatwiej wymusić rotację i generalnie ich prowadzenie wymaga mniejszej siły. Ale nikt nie mówi, że nie można naginać zasad. Byle wszystko w granicach rozsądku. Na pewno nie bierz deski dłuższej niż 161 cm. Warto byłoby zainwestować w model wide, bo z 45 w bucie, przy zwykłych blatach trzeba by było jeździć na ostrzejszych kątach wiązań.

     

    btw. w sklepie przy 45 doradziliby ci wyłącznie coś wide. Z doświadczenia wiem, że różnie z tym bywa. 46 i więcej, to na pewno wide. Sam przy wkładce 29cm i szerokiej talii mam jeszcze dużo miejsca, a kąty wcale nie duże.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...