Skocz do zawartości

o_O

Ekspert
  • Zawartość

    216
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez o_O

  1. a jak na razie kupie sobie cos dedykowane dla osob poczatkujachy bo mysle, ze i tak przy takich deskach nie odczuwa sie az takiej roznicy czy jest to am/fs czy fs czy fr..

    Odczuwa, odczuwa. Deski stricte fr stanowczo odradzam początkującym, ale fs i am pozostają kwestią wyboru. Owszem, są zalety i wady obu rozwiązań, ale patrząc na warunki przeciętnego Jana Kowalskiego wychodzę z założenia, że jeżeli kręci cię fs, to nie zastanawiaj się i nie wyrzucaj pieniędzy w błoto. Początki będą trudniejsze, ale jeżeli tylko będziesz chciał, to już w połowie pierwszego sezonu przyjdą pierwsze tricki. Takie rozwiązanie w przyszłości nie będzie ograniczać cię w ukierunkowanym rozwoju. Deska starczy na dłużej, a jeśli zdecydujesz się na banana, to i w puchu będzie bardzo przyjemnie.

  2. O nadgarstek sie nie martw ( o ile nie jest zlamany :) )

    Ja tylko przypomnę, że nauka upadania na desce też jest dla ludzi i nawet jeśli "na sucho" wygląda zabawnie, to w trudnych sytuacjach potrafi nawet uratować życie(jak się jeździ bez kasku).

  3. http://www.nartyrowery.pl/produkt/zobacz/9401

     

    a co moze ci mi powiedziec o tych burtonach ?? czy to są do freestyl-u ?? i czy są dobre ?

     

    tutaj troszke lepszy opis

     

    http://www.sparkstreet.pl/Wi%C4%85zania%20Snowboardowe%20Burton%20Exile%20W10%20%28white%20plague%29_id-4133.html

    Park, a więc fs. Czy dobre? Nie wiem, nie jeździłem, ale pewnie tak. Jest to nowa propozycja burka na ten sezon.

  4. Do nauki kup używany sprzęt w przyzwoitym stanie. Jeden intensywny sezon pracy i jak się spodoba, to gwarantuję ci, że będziesz chciał przesiąść się na lepszy, ukierunkowany już setup. Tylko buty kup nowe i dobrej jakości. Starczą na kilka sezonów.

  5. Segregacja FIRM według jakości..

    Póki co tylko taka orientacyjna, liczę ze ją razem dopracujemy..

     

    Obrazek

    Totalna bzdura, czego przykładem może być chociażby Capita. Od razu widać, że polaczki zrobiły procentowy udział rynku.

  6. To że twardsze deski mają mniejszy pop to bzdura. To właśnie sztywniejsze deski mają zdecydowanie większy pop. Przyczyna jest prosta, mięciutkie deski z reguły to są proste kontrukcje, z reguły bez włókna węglowego. A właśnie sploty włókien węglowych dają desce kopnięcie z nose i tail.

    Mylisz pop z rzucaniem mięsem. Dla porównania postaw sobie beczkę i spróbuj przeskoczyć ją na fs i fr a potem to samo z 180.

    W dzisiejszym świecie V-rockerów reguły przestają być regułami. Konstrukcja przesądza o wielu właściwościach jezdnych desek. Flex to stopień sztywności deski, ale bywa on różny na długości całego profilu. Wyróżniamy również flex poprzeczny, który w deskach typowo freestyle'owych jest nieco mniejszy. Precyzje osiąga się dzięki odpowiedniemu taliowaniu, to m.in. dlatego konstrukcje do szybkiej jazdy gorzej reagują na mniejszych prędkościach. Istnieją także technologie desek fs(oparte właśnie na carbonie), które stanowią ułamek masy blatu, a które w parku dają dodatkowy pop. Od jakiegoś czasu do już standard, więc bez demagogii proszę.

     

    W parku ma być bezwysiłkowo, miękko, wysoko i mocno. Na stoku i backcountry szybko.

     

    Ja oczywiście nie biorę w tym temacie wogóle pod uwagę sztywności desek FR. Faktem jest że jasno się nie wyraziłem. A zatem sztywniejsza deska FS np. Custom ma znacznie większego popa od miękkiego Blunta. Dla ułatwienia obie są V-rockerami. Sprawdzając obie deski na tej samej hopce dojdziesz do tego samego. Więcej węgla - większy pop, to jest proste jak stosunek. Zresztą przecież o tym piszą praktycznie wszyscy producenci w katalogach i na stronach www. Sprawdź sam ;)

    I tu się z tobą zgodzę.

  7. mówisz zw am 3 i freesstyle 3 to nie to samo ?

    Tak.

    a nie jest tak ze flex nie ma podziału na freestyle am i tak dalej jest to ogólna liczba i po niej poznajemy do czego dana deska jest .

    Nie.

    Łatwiej dogiąć deskę by zrobić trick, obrót, zejście. Miększa deska lepiej kleji się poręczy, więcej błędów złego balansu ciała wybacza na przeszkodzie.

    Twarda deska nie da ci takiej amortyzacji, a w skrajnych wypadkach po prostu od metalu się odbije. Wiele czynników decyduje o tym, że deski do szybkiej jazdy do parku się po prostu nie nadają. Są to np: Cena, waga, sztywność, koszty eksploatacji, wymiary, sidecut itd.

    To że twardsze deski mają mniejszy pop to bzdura. To właśnie sztywniejsze deski mają zdecydowanie większy pop. Przyczyna jest prosta, mięciutkie deski z reguły to są proste kontrukcje, z reguły bez włókna węglowego. A właśnie sploty włókien węglowych dają desce kopnięcie z nose i tail.

    Mylisz pop z rzucaniem mięsem. Dla porównania postaw sobie beczkę i spróbuj przeskoczyć ją na fs i fr a potem to samo z 180.

    W dzisiejszym świecie V-rockerów reguły przestają być regułami. Konstrukcja przesądza o wielu właściwościach jezdnych desek. Flex to stopień sztywności deski, ale bywa on różny na długości całego profilu. Wyróżniamy również flex poprzeczny, który w deskach typowo freestyle'owych jest nieco mniejszy. Precyzje osiąga się dzięki odpowiedniemu taliowaniu, to m.in. dlatego konstrukcje do szybkiej jazdy gorzej reagują na mniejszych prędkościach. Istnieją także technologie desek fs(oparte właśnie na carbonie), które stanowią ułamek masy blatu, a które w parku dają dodatkowy pop. Od jakiegoś czasu do już standard, więc bez demagogii proszę.

     

    W parku ma być bezwysiłkowo, miękko, wysoko i mocno. Na stoku i backcountry szybko.

  8. dlaczego deska do parku powinna być miękka jaką to daje przewage nad twardymi deskami ?

    Niekoniecznie miękka. Wszystko zależy od tego co dokładnie chcesz jeździć. Istnieją stosunkowo miękkie deski AM'owe, które zdecydowanie gorzej będą radzić sobie w parku niż sztywniejsze FS. Wiele zależy także od samej konstrukcji i technologii deski. Generalnie jest tak, że sztywne deski mają mniejszy pop, ale lepiej prowadzą się w skręcie. Inne jest taliowanie i często układ insertów.

  9. Każdy ma własne preferencje, względem których dobiera sprzęt. Stroke do dobra AM'owa deska do nauki i doskonalenia techniki jazdy. Cieszy się dużym zainteresowaniem ze względu na stosunek ceny do jakości. Jeśli chcesz jeździć rekreacyjnie, to model ten powinien Cię zadowolić. Jeśli chodzi o wiązania, to ich użytkowników można podzielić na dwie grupy: absolutnych entuzjastów i zatwardziałych przeciwników. Flow robi wiązania raczej do jazdy rekreacyjnej i fr(choć zapinanie ich w głębokim puchu wymaga czasu i energii). Mnie jako zapalonego fs kompletnie nie przekonują, ponieważ znane mi są inne sposoby na uniknięcie ucisku miejscowego, przy jednoczesnym doskonałym trzymaniu buta. Buty bez szału ale ok, boa doda im sztywności.

     

    Ogółem całkiem przytomnie skompletowany zestaw. Prywatnie zmieniłbym wiązania na jakieś bardziej tradycyjne. Jak chcesz, to rozejrzyj się za zeszłosezonowymi: K2 Indy, Rome United, Ride RX, Forum Fraction, Raiden Pusher albo sztywniejsze Forum Republic, Rome Arsenal. Cenowo powinny teraz stać bardzo podobnie, jak tamte Flow'y.

  10. Nie ma tam miejsca na podpinki, polarki itp...

    Podpinka to właśnie 2nd layer. Jak ktoś kupuje za małą kurtkę, to jest to już jego problem.

     

    Cała współczesna filozofia ubierania się na stok, opiera się na zasadzie trzech tylko warstw. Warstwa zewnętrzna - kurtka, warstwa utrzymująca ciepło - polar, bluza itp, oraz warstwa ciepło odprowadzająca - bielizna termoaktywna. Sam wtedy jesteś w stanie odpowiednio regulować odprowadzanie ciepła relatywnie do warunków panujących na stoku. W ten sposób ubrania zyskują na uniwersalności i o to przede wszystkich chodzi producentom. Oczywiście istnieją kurtki dodatkowo ocieplane, ale są one droższe i zdecydowanie nie zadowolą wszystkich. Moim zdaniem najlepsza inwestycja to właśnie kurtka o przyzwoitych parametrach + podpinka. W przypadku, gdy robi się nam zimno możemy w szybki i łatwy sposób dać sobie trochę ciepła.

  11. Równie dobrze możesz zbudować coś takiego:

    1a3d89b61c958db4.jpg

     

    To w gruncie rzeczy jest bardzo ciekawe, bo jeśli dobrze zrozumiałem, to chcesz z pomocą ciężkich maszyn wyprofilować sobie górkę za domem. Pomysł, jakkolwiek pracochłonny i ambitny, bez zaplecza teoretycznego wydaje się nadzwyczaj zabawny. Snowparki mają własnych ludzi odpowiedzialnych za szejpowanie, konserwację przeszkód i zazwyczaj są to ludzie, którzy znają się na rzeczy. Z relacji wynika, że aż prosisz się o krzywdę. Pooglądaj sobie najpierw jak hopki wyglądają na zdjęciach i filmach, odwiedź jakiś snowpark i poskacz sobie na tym co będą w nim mieć. Gwarantuję, że jeśli nie jesteś kompletnym Margitesem, to po jednym usypaniu hopki na backcountry, nie będziesz zadawał głupich pytań.

  12. Albo to wina zdjęć, albo jest tam strasznie płasko. Dobre miejsce na płaski box, ale dalekich lotów tam nie uświadczysz.

     

    A tak na przyszłość - zawsze buduj hopę tak, by nie lądować na płaskim. Oceń odległość i swoje możliwości. Najlepiej zaczynać od małych kickerów i koniecznie należy oswoić się ze "straight airs'ami". Wcześniej wypada zadbać również o przyzwoity rozbieg.

     

    Tipsy w sieci:

    http://www.trails.com/how_2023_build-kicker-backcountry.html

  13. Z tego co ja zauważyłem, to z tym rabatem bywa różnie. Na niektóre produkty zostaje uwzględniony, na niektóre nie. Zwykle uwzględniali mi na te tańsze rzeczy. Sknerusy... ;p

    Mówicie o tym 10%? Jest tylko na nieprzeceniony stuff.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...