Skocz do zawartości

o_O

Ekspert
  • Zawartość

    216
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez o_O

  1. Wyprowadzę cię z błędu. Sama zmiana wiązań w tym wypadku nie zmieni niczego. Po pierwsze masz deskę z dolnej klasy cenowej, a wiązania dobiera się DO deski. Po drugie w tym przedziale cenowym trudno jest znaleźć coś dobrego. Lepiej odłóż i kup coś solidnego.

     

    czy teraz standardem są wiązania ze strapem na przodzie(na palcach tak jakby)? czy mają one lepsze "osiągi"?

    Toestrap eliminuje pojawiający się miejscowo ucisk klasycznego strapa przy jednoczesnym doskonałym trzymaniu buta.

  2. Tylko z tym niestety trudno u mnie, w zasadzie do tej pory tylko raz zdarzyło mi się jeździć z kimś lepszym ode mnie

    Środowisko snowboardowe jest na tyle otwarte i pozytywnie zakręcone na punkcie tego sportu, że nie widzę najmniejszego problemu, byś zwyczajnie podszedł do jakiegoś wprawionego ridera i zadał kilka pytań odnośnie techniki. Czasem uda się namówić kogoś na wspólny zjazd. Sam wielokrotnie byłem świadkiem podobnych sytuacji. Oczywiście zdarzają się prostaki, chamy i gbury, ale w zdecydowanej większości przypadków można w bardzo miłej atmosferze poprawić swoją jazdę i poznać kogoś nowego. Zawsze przyjemniej jeździ się w towarzystwie : )

  3. Myślicie, że jest sens wykupić jakąś godzinkę z intruktorem?

    Trudno powiedzieć, moim zdaniem podstawy masz już opanowane. Teraz trzeba szlifować technikę. Ja bym wolał odłożyć kasę na wyjazdy, a na stok zabrałbym doświadczonego znajomego.

     

    Jeszcze bardziej do przodu? Wydawało mi się, że to raczej za bardzo się pochylam... Czy chodzi Ci o pochylenie całego ciała, a nie tylko tułowia?

    Chodzi o to, żeby obie stopy dociążały deskę. Trzeba mieć kontrolę nad sprzętem. Od warunków zależy w jakim stopniu. Inaczej jeździ się w głębokim śniegu, inaczej zaraz za ratrakiem.

     

    btw. tylko nie szalej z tym pochylaniem, jak ciężar ciała przeniesiesz w całości na nogę prowadzącą, to gleba murowana.

  4. No właśnie, nie widać kolan. Pilnuj lewego, bo wygląda trochę jakbyś zamiatał. Przyspieszasz, zwalniasz, przyspieszasz, zwalniasz... Pochyl się do przodu, pracuj całym ciałem, miękko na nogach(możesz obniżyć środek, bo póki co twoja postawa jest strasznie sztywna). Dałeś sobie 7, ja tu widzę 4. Wyglądasz strasznie niepewnie. Ja bym na twoim miejscu popracował nad krawędziami właśnie(cięty?) i koniecznie jakieś obroty, buttery, powoli sw.

  5. Zacznę od tego, że jestem pod twoim wielkim wrażeniem. Nareszcie na forum pojawił się ktoś, kto wie czego chce i nie jest na tyle naiwny, by myśleć, że sami za niego wybierzemy cały sprzęt.

     

    Moim zdaniem, skoro potrafisz już jeździć, celuj od razu w sprzęt stricte fs. W dodatku jesteś lekka, by nie powiedzieć filigranowa, a tacy riderzy(riderki) mają ku temu(fs) najlepsze predyspozycje. Flow i Nitro to firmy, które gwarantują jakość. Trudno powiedzieć jak rzecz się ma z wiązaniami flowa do fs. Prywatnie należę do sceptyków i cięgle nie daję się przekrzyczeć zwolennikom tych rozwiązań. Moim zdaniem do fs tylko klasyczne 2 strapy na wiązanie/contrabandy ride'a. Generalnie polecam wiązania tej firmy.

     

    Z desek, które podałaś do fs najlepiej nadaje się [u=http://www.snowgirl.pl/deski-snowboardowe-dla-dziewczyn/143-deska-jewel-flow-2009.html]TEN[/u] flow. Jest nieco sztywny, parkowy ale nie tak, jak nitro.

     

    Oto moje propozycje:

    http://supersklep.pl/c3-deski-snowboardowe/i73593-deska-snowboardowa-rome-wi-10-detail-140-wmn

    (http://supersklep.pl/c3-deski-snowboardowe/i71426-deska-snowboardowa-rome-wi-10-detail-143-wmn)

     

    Króciutka(park, średnie hopy), już dla wprawionych riderek. Warta swojej ceny. Nie mam przy sobie katalogu, więc nie mam pewności, ale to najprawdopodobniej rocker. Rdzeń sprawi, że deska doskonale będzie radzić sobie także w puchu. Plusy takiego rozwiązania, to duża elastyczność(łatwe dociążanie krawędzi efektywnej, lekkie prowadzenie), kosztem popa.

     

    http://supersklep.pl/c3-deski-snowboardowe/i71450-deska-snowboardowa-rome-wi-10-lo-fi-147-wmn

    klasyczny camber, do agresywnej jazdy w parku. Jak masz kasę, to kupuj w ciemno lo-fi rocker(wariant z rockerem).

     

    http://www.snowsport.pl/index.php?mod=detail&id=2352&strona=251

    Hybryda.

     

    http://www.snowsport.pl/index.php?mod=detail&id=3685&strona=251

    Rocker.

     

    Daj nam znać, jaki masz budżet i czy szukasz tylko blatu?

  6. Co do twardości to jaki przedział? flex 6?

    Deska desce nierówna i inaczej może to wyglądać u różnych producentów. 6/7 będzie dobry.

     

    narazie wybieram deskę wiązania potem :D buty mam...

    i słusznie, wiązania dobiera się do deski.

     

    Prywatnie nie lubię kompromisów i oszczędzania na sprzęcie. Raven początkowo produkował badziew i mój stosunek do tej firmy nie zmieni się póty, póki nie przejadę się na na jakimś solidnym highendowym modelu ich produkcji. Screw to też dolna półka. Voelkl zdecydowanie lepiej. Ja bym po prostu szukał w miarę taniego modelu sprzed 2och sezonów, ale tutaj i tak warto byłoby uzbierać z 800 na blat. Niedoświadczony moe mieć z tym problem, więc jak nie chcesz drogiego sprzętu, a na stoku będziesz spędzałw sezonie tylko kilka dni, bierz cokolwiek.

  7. o_O, bez przesady raczej z tym używanym sprzętem :)

    A w czym niby używany sprzęt jest gorszy? Sam do katowania mam kinka z 08/09(albo sezon wcześniej), którego nabyłem za jakieś 500 zł, podczas gdy w detalu kosztuje 1500. W zamian dostałem ślizg, który mogę łatwo zregenerować, masakryczny pop, rewelacyjną stabilność na boxach i gwarancję, że sprzęt nie złamie się na pierwszej lepszej rurze. Nie żal mi ubytków na ślizgu. Oczywiście nie jest łatwo znaleźć dobrej jakość używany sprzęt, ale moim zdaniem gra jest warta świeczki. Idąc tym tropem dalej... Szybko liczymy, że wiązania z 70% offem z 1000 lecą na 300. Za resztę zajebiste, komfortowe buty, wypełnienie ślizgu, smar, czasem nowe paski i tyle.

  8. ...i używa sie ich w pipie

    Nieprawda, twardość to tylko jeden z parametrów. Liczy się też konstrukcja.

     

    Twardość zamyka się w skali 1-10(owy flex), gdzie 10 to deska bardzo sztywna. Na twoim miejscu nie szukałbym deski stricte fr. Deski tego typu, owszem, są bardzo szybkie i w puchu sprawdzają się najlepiej, ale ich budowa powoduje, że konserwacja ślizgu jest kosztowna. Poza tym wymagają one przynajmniej bardzo dobrej techniki jazdy. W innym wypadku skutecznie utrudnią jazdę. Deski am dobrze radzą sobie w zasadzie wszędzie. Pojeździsz i po stoku, i w puchu. Deska nie będzie tak elastyczna jak te do fs, będzie miała mniejszego popa, ale generalnie to doskonały wybór dla wszystkich, których triczki zwyczajnie nie pociągają.

  9. Współczesny rynek snowboardowy jest na tyle dobrze rozwinięty, że każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie. Nawet postawni, ciężcy riderzy mają swobodny dostęp do fs, jednak o wszystkim właściwie decyduje umiejętny dobór sprzętu. Najmniejszy problem jest z deskami fr. W tej grupie ani długość, ani twardość nie przysparzają problemów, bo ich parametry mieszczą się w górnych granicach i jednakowo dobrze(zgodnie z przeznaczeniem) będą służyć zarówno wysokim jak i niskim, lekkim i "przy kości"(ale dobrze jeżdżącym). Sprawa komplikuje się w pozostałych dwóch kategoriach. Istnieją zarówno bardzo szybkie freestyleówki, jak i bardzo agresywne am'y. Stąd moje pytanie, czy istotne dla ciebie są elementy fs? Oczywiście żaden sprzęt nie jest w stanie powstrzymać cię przed włączeniem do jazdy rotacji, grabów itp, ale w skuteczny sposób jest w stanie to utrudnić. Kolejna sprawa to bezpieczeństwo. Ryzyko kontuzji przy wykonywaniu różnych ewolucji na niedopasowanym sprzęcie naturalnie rośnie.

     

    W twoim wypadku deska powinna być twardsza. AM to najoczywistszy wybór. Długość 156/160 wzwyż, ale to i tak niewiele mówi. Wagowo musisz mieścić się w przedziale podanym przez producenta, a to jest już zależne o modelu. Jeśli chciałbyś krótszą deskę, to szukaj modeli wide. Nie powinieneś mieć problemów z dociśnięciem krawędzi efektywnej. Odradzam deski i wiązania zupełnie miękkie. Wiele twoich pytań zostało już zadanych. Rozejrzyj się na forum i w serwisie.

  10. Problem w tym, że każdy rookie zjedzie ze stoku na tzw. "krechę". Kwestia samozaparcia. Techniki jednak nie oszukasz i wszystko wyjdzie przy ciętym. Czego oczekujesz od sprzętu? Chcesz pewnie czuć się na dużych prędkościach, czy rekreacja z elementami fs? Jaki budżet?

  11. ja na krzeselku jeszcze luzuje wiazania by mi stopa odpoczela ^^ nie widze opcji, by deska spadla.

    Dokładnie tak, niestety najczęściej nawet profesjonaliści mają problem, żeby z krzesełka bez przeszkód zjechać. Albo ktoś zajedzie drogę, albo lód, a nikomu się nie chce podsypać. Generalnie nie ma opcji, żeby deska spadła.

  12. Sztywna konstrukcja buta przekłada się na czucie/reakcję deski, a co za tym idzie na prędkość. Buty te(czyt. twarde fs) przeznaczone są głównie do pipe'u(choć głosem decydującym są indywidualne upodobania ridera) i do big airu. Z drugiej strony rozwiązania te czynią z niedoświadczonego ridera potencjalną ofiarę złamań. Po prostu trzeba wiedzieć jak używać wyczynowego sprzętu i jak nie zrobić sobie krzywdy. Bardzo miękkie buty z kolei świetnie nadają się do streetu. Prywatnie używam 5ek.

  13. Zauważ, że oddychalność skoczy ponad dwukrotnie. To nie jest tak, że jak kupisz sobie lepszą kurtkę, to zagwarantuje ona, że będzie ciepło, sucho, miło i na lata. Stanie się tak tylko, jeśli dokonasz świadomego wyboru. Te kurtki projektowane są do uprawiania na stoku sportu. Schemat jest prosty, spocisz się, przewieje cie i lądujesz w łóżku. Zabezpiecza przed tym właśnie oddychalność. Zadanie utrzymania ciepła należy już do drugiej warstwy. Dobierasz je stosownie do panujących warunków.

  14. Wiecie dlaczego opiekunowie parków tak troszczą się o najazdy i odjazdy? Żeby zapewnić wszystkim pozbawionym wyobraźni bezpieczeństwo. Nie utrudniajcie im tego zostawiając żleby, podchodząc przez środek parku, albo krzyżując linie. Troszkę wyrozumiałości, bo jak się okazuje krzywdę w ten sposób możecie wyrządzić nie tylko sobie. Filmów nie wypada nawet komentować.

  15. Optyki tej firmy nie trzeba reklamować. Każdy rider ma własne upodobania i nie każdemu spodoba się charakterystyczny design electriców, ale generalnie jest to solidny sprzęt. Wadą oprawek jest trudność dopasowania ich do kasku. By ustrzec się przed przerwą najlepiej dopasowywać oba elementy w sklepie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...