Skocz do zawartości

jed

Moderator
  • Zawartość

    955
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez jed

  1. Haha... To zabawnie. :D Nie ma większego znaczenia, którą nogę wybierzesz. Nauczysz się tak samo, a kiedyś i tak będziesz ćwiczył jazdę "tyłem". Cóż... Powinieneś jeździć tak, jak Ci wygodnie.

  2. Łeee... To cena super. Mówimy, że są słabe, ale to nie oznacza, że po dwóch godzinach na stoku będziesz się czuł jakbyś wskoczył do jeziora. ;) Na pewno jako tako będą się sprawdzać. Jeśli już to polegną w bardziej ekstremalnych sytuacjach np., gdy dużo będziesz siedział na tyłku albo będziesz tarzał się w głębokim puchu. Do zwykłej rekreacyjnej jazdy wystarczą spokojnie.

  3. Teraz niektóre firmy też wprowadzają ten cały system 3D. O ile się nie mylę, to chyba Ride ma możliwość montowania wiązań na 3 lub na 4 śrubki. Jedna wciąż to rzadkość. Głupi ruch ze strony Burtona. Niby fajny zabieg marketingowy, bo musisz kupić dechę, jeśli chcesz wiązania Burka, ale dla mnie sprzęt Burtona nie jest w ogóle brany pod uwagę ze względu na te inserty. Tracą na tym raczej.

  4. Ja raczej mam jakieś drobne żarełko ze sobą. Szkoda mi hajsu wywalać w barze i kupować kubeczek herbaty za 4 euro. Zawsze w plecaczku jakiś batonik, kanapeczka, energetyk musi być, ale i tak po tygodniu jazdy tracę z 3kg wagi zawsze. xP

  5. Te wszystkie testy są po to, aby mniej więcej sprawdzić, na którą nogę lepiej Ci się jeździ. Często się sprawdzają, ale o niczym nie przesądzają. To, że ślizgasz się na prawej nie oznacza, że na snb nie możesz jeździć z lewą nogą z przodu. Ostatecznie najważniejsza jest Twoja wygoda i powinieneś wszystkie ustawienia weryfikować tak, aby jeździło Ci się najlepiej. Skoro na lewej czujesz się pewniej, to przekręć wiązania. ;)

  6. Ciebie na pewno nie zabierzemy. Nie potrzeba nam na wyjeździe takiej upierdliwej marudy jak TY! :P

     

    Szczerze mówiąc koszty wypadu w Alpy nie są wcale duże. W tym sezonie śmigam do Włoch. Z transportem, żarciem, karnetami, noclegiem na jedną osobę wychodzi 1600zł. Ja całą 4-osobową rodzinką za wszystko nie zapłacę więcej niż 4500-5000zł.

  7. Co rozumiesz poprzez standardowe wymiary? Są pewne standardowe wymiary zamieszczone w różnej maści tabelkach, jednak raz, że są one określane "na oko", a dwa, jak już wspominałem, zależą od stylu. Rozpiska wymiarów pod dechę am jest standardowa, a ta pod fs już nie?

     

    Ta sama osoba na fs będzie potrzebowała dechę 155, na am 160, a na fr 165. Dlatego kluczowe są te 3 czynniki - styl, waga, wzrost. Zresztą... Wg mnie podczas samego procesu nauki dobrze jest mieć w miarę krótką deskę. Wtedy jeszcze nie osiągasz takich prędkości, żeby jej wymiary miały większy wpływ na stabilność itd., a krótszą deseczką łatwiej się manewruje.

  8. Wiesz, półtorej godzinki to niewiele. Moje CLTN wytrzymują spokojnie pół dnia w parku, gdzie również siedzi się trochę na dupsku zapinając dechę, a nie uważam ich za demona jakości. Dużo dałeś za nie?

  9. Wspólny wyjazd to fajna inicjatywa, tylko problem w tym, że jesteśmy rozrzuceni po całym kraju. ;p Ciężko się dogadać, ciężko znaleźć termin pasujący wszystkim. Byłoby zajebiście wspólnie wyjechać i pośmigać gdzieś. Może za rok do Parkowej Doliny? Chętnie obczaiłbym jak to wygląda. Chyba, że gdzieś w Alpy...

  10. Ciężko będzie znaleźć coś dobrego w takiej cenie. Myślę, że mógłbyś coś na allegro poszukać. Zestawik stamtąd na pewno wystarczy Ci na początek. :) Buty i cały sprzęt oczywiście miękki. Nie sądzę, żebyś, przynajmniej na początku, chciał bawić się w zjazdówki. ;]

  11. @rysiu

     

    Otóż to. ;)

     

    @adhan

     

    Żeś się uczepił tych rozmiarów do nosa i do brody. Nie tak się dobiera blaty. ;] Co do 36 na pikniku... W zeszłym roku próbowałem tego na szerokim, niskim boxie. Szczerze mówiąc wcale nie jest to takie trudne. Tylko musisz pamiętać o tym, żeby nie "blokować" rotacji ramionami i głową. Podobnie jak na skoczni. Inna sprawa, że robiłem to na bardzo krótkiej desce - 155cm przy wzroście 184.

  12. Dokładnie tak jak powiedziała nvm. Przy FS polecana jest kaczka z racji tego, że często zmieniasz nogę, jeździsz tyłem i wykonujesz triki na switchu. Wtedy ustawiasz sobie takie same kąty i nie czujesz ograniczeń przy zmianie strony. Z kolei przy zjeździe kąty są bardzo duże i tylko dodatnie, bo w ten sposób znacznie ułatwiają i przyspieszają zmianę krawędzi. W FR bywa różnie. Tutaj też zmiany stron są częste, więc kaczka także się sprawdza, choć wg mnie najwygodniej się jeździ z przednią nogą na dużym dodatnim kącie, a tylną 0 lub lekko ujemny kąt. Fajnie się wtedy dechę prowadzi i łatwiej podnosi nose.

  13. Nie ma optymalnych kątów. Kwestia indywidualna. Każdy jeździ na innych. Jeśli jednak jeździsz już dość dobrze, to polecałbym Ci delikatną "kaczkę". Wtedy spokojnie możesz śmigać sobie switchem. Większość riderów tak jeździ. Osobiście mam przód chyba +12 albo +15, a tył -9.

     

    Pobaw się śrubokrętem. ;] Sprawdź różne kombinacje. Sam zobaczysz, która najbardziej Ci odpowiada.

  14. W takim wypadku wybrałbym tą dłuższą. Różnica w stabilności będzie widoczna. Skoro nastawiamy się na sam fr, to jak najbardziej dłuższa, choć deska pod nos to dość długi blat. Poza tym nadal bardzo dużo zależy od budowy deski. Długość nie jest tutaj kluczowa, choć wpływa na właściwości jezdne.

  15. Wszystko jest sprawą indywidualną. Z początku proponowałeś 156, a to już jest bardzo duża różnica. Zważ na to, że koleś jest dość niski. Nie może mieć zbyt długiej dechy. Poza tym prawda jest taka, że niestety w większości przypadków AM oznacza po prostu zwyczajną jazdę po stoku. Mało ludzi śmiga w puchu, trochę więcej w parku, ale takowych mamy dosyć mało.

     

    Może rzeczywiście deska mogłaby być nieco dłuższa niż 147. W parku te 2-3 cm różnicy nie robią. Bardziej liczy się flex. Natomiast podczas jazdy deska 150 będzie przyjemniejsza w prowadzeniu. Wciąż jednak uważam, że 152 to za dużo.

  16. Nadinterpretacja. Wszystko nabiera znaczenia wraz ze wzrostem umiejętności. To chyba jasne? W każdym sporcie tak jest. Jednak z Twojej wypowiedzi wynika jakoby te kilka centymetrów robiło niewyobrażalną różnice. Oczywiste jest również, że deska w zależności od rozmiaru i giętkości zachowuje się różnie, ale nie możesz powiedzieć, że mając dechę do brody będziesz trzaskał obroty, ale na takiej do nosa już nie. Podane przeze mnie 3 cm mają niewielkie znaczenie przy wykonywaniu boarda czy 36'tki. To głównie miałem na myśli, nie samą jazdę. Mówiąc konstrukcja chodziło mi o rozwiązania technologiczne.

     

    Teraz rzecz absolutnie priorytetowa. Nie możesz mieć wszystkiego. Nie możesz marzyć sobie o szybkim freeridzie i jednocześnie o ładnych, zgrabnych 36'tkach. Do każdego stylu masz konkretny rodzaj desek, co nie oznacza jednak, że na desce do fr nie zrobisz board'a. Stąd przytoczona 900 Ligockiego. Trik widziałem i był on humorystyczną częścią filmu. Bodajże w Step by step to jest.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...