Skocz do zawartości

Na co komu instruktor


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 63
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

technika jazdy na snowboardzie caly czas ewoluuje. W szczegolnosci ta dla zawodnikow. Ale pamietam, ze kiedys uczono (kiedy ja sie uczylem) przenosic cieraz ciala na przednia noge, teraz na srodek :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, jeżeli ktoś chce szybko się nauczyć w dość krótkim okresie będzie dla tej osoby łatwiej z instruktorem. Jeżeli ktoś zaś chce poznawać sam wszystkie podstawy będzie uczył się sam/a lecz dłużej niż z instruktorem. Ja osobiście dopiero zacząłem zabawe z deską lecz po 2 godzinach z instruktorem potrafie już np. jechać na skręcie ślizgowym rotacyjnym w dość szybkim tempie i nie wywalam się podczas jazdy no może tam czasami ale to bardzo rzadko, aktualnie ćwicze nad zwykłym skrętem ślizgowym :). To tyle jeśli chodzi o moją uwage co do tego tematu.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • 2 weeks later...

Nie jestem mistrzem deski, ale mogę stwierdzić ze swojego doświadczenia, iż instruktorzy to zbędna rzecz w większości przypadków. Oczywiście zdarzają się oporni, ale chyba każdy nauczy się podstaw po kilkudziesięciu upadkach :P Eliminacja błędów przyjdzie z czasem, i zazwyczaj i tak sami je eliminujemy. Bo przecież nikt nie uczy się u instruktora non stop, tylko zazwyczaj podstaw.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wszystko zależy od podejścia, chcesz jeździć ładnie technicznie czy po prostu 'jakoś', nie wiadomo jakby nie być uzdolnionym, przecież nie jeździsz przy lustrze, skąd masz wiedzieć co robisz źle.

na tym właśnie polegają błędy, że nie wiesz co źle robisz, a doświadczony instruktor zauważy i znacznie szybciej wyeliminuje błędy niż najlepszy kumpel.

w każdym przypadku polecam odrobinę samokrytyki żeby później nie być jednym z tych jadących na złamanie karku, co chwila kraksa z innymi i dalej otrzymywać, że się jeździ bezbłędnie :D

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według mnie, chociażby godzina jest potrzebna. Ja jeżdżę już od długiego czasu, ale 2 lata temu zaczęło się na serio, a wychodzi na to, że umiem jeździć tylko fakie (ale dość szybko xd). Właściwie to dzisiaj o 15 miałem mieć lekcje z instruktorem (godzinka), a wczoraj ostro stłukłem (na szczęście tylko stłukłem) staw barkowy (ogólnie cały bark), więc z dwa tygodnie nie pojeżdżę. Ale instruktora biorę pierwszy dzień po "rekonwalescencji", o ile będzie jeszcze śnieg :P.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • 9 months later...

Jasne, że można samemu, po bólach i mękach zaczniesz jeździć.

Ale po co obijać sobie wszystkie części ciała i metodą prób i błędów samemu dochodzić do tego, jak jechać i skręcić, bez gwarancji, że robisz to prawidłowo.

A można znacznie przyjemniej!

Po tygodniowym kursie z instruktorem w grupie dla początkujących wyniki są zadziwiające.

Dodatkowo pomaga filmowanie i wieczorna analiza postępów.

Masz gwarancje, że uczysz się prawidłowo, bez złych nawyków.

A po kursie jeździsz pewnie i bezpiecznie, z ogromną przyjemnością i wiesz jak doskonalić swoją technikę jazdy i na co zwracać szczególną uwagę podczas dalszej samodzielnej jazdy.

Zdecydowanie zachęcam i polecam!

Magda

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • bercik locked this temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...