gosiunia10
User-
Zawartość
145 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez gosiunia10
-
wiesz moim skromnym zdaniem lepiej Ci będzie kupić wiązania(nie muszą być nowe)-ale pamiętaj żeby je sprawdzić przed zakupem:D
-
ja mam rozmiar buta 36-37(mam 170cm wzrostu):D, wiec mi nie wystają buty z deski:D wogóle:D przynajmniej jeden plus małych stóp:D ale wg mnie to chyba troszeczkę za dużo wystaje... bo to w sumie prawie 5 cm, ale zawsze możesz pokombinować przy wiązaniach- w sumie nic odkrywczego z nimi nie zrobisz, ale zawsze te 0,5-1cm mozna jakoś "ukryć" przy kombinacji z wiązaniami:D
-
a u mnie właśnie nba odwrót, mam strach przed czymś dopuki tego nbie spróbuję... tak samo jak z parkourem, chce zrobić jakiś nowy trick, ale sie boję, a jak sie przełamie i go zrobię, to już nic nie sprawia mi oporów przed wykonaniem tego-nawet konsekwencje nieudanego tricku-analogicznie jest u mnie ze snowboardem...
-
JED, nie tylko Wy nie znieślibyście mojej straty:D kask to w sumie niejest za wygodny, na dupe ochraniacze owszem bym zniosła, bo wiem jak to boli:D ale na głowe nie jestem pewna:D, wiem ze to głupota, ale może dam sie namówić
-
JED, bezpieczniej dla niego i innych będzie jak nic nie bedzie robił( a zwłaszcza budynków itp:D):D buahahaaaa...taki mały jackassowiec z niego jest... kurde ale szydera jak czytam ten temat:D śmieje sie na cały głos:D buahahaaaa
-
ja w tym sezonie sobie kupiłam burton'a spodnie i szczerze powiedziawszy jeste z nich bardzo, ale to bardzo zadowolona...a cena też świetna bo po obniżce... mysle ze na jakiś czas mi stykną:D tylko ze musiałam na nie czekać tydzień zanim sprowadzili najmniejszy rozmiar(xs) Ifi masz rację, ja też mam problem ze znalezieniem odpowiedniego rozmiaru...
-
na upartego to by sie w mieście znalazła tylko taka do przygotowania dopiero... bo najpierw to były niby rampy, hopy itp dla trialowców, ale sie to znudziło jeszcze szybciej niż to zbudowali...(było otwarcie wielkie itp-zbudowane z samej ziemi...), jakby to przerobić to było by w sam raz, ale jedna dziewczynka taka jak ja sobie sama nie poradzi z tym wszystkim:D:D także zostaje mi tylko pomarzyć o fajnych górkach i chopach przystosowanych do snowboardu:D:D
-
śnieg spadł ale własnie sie topi w oczach... na szczęście w zakopcu troche sniegu jest bo na obóz snowboardowy jade na feriach, a no i na stokach w okolicach rzeszowa też troche puchu jest... cinka cinka zima tego roku...
-
Ifi, masz rację nie zawsze jest to zależne odemnie, ale zawsze staram sie jakoś zamortyzować upadek:D nie zawsze wychodzi tak jak chce... ale ochraniaczy nie założe:D:D
-
mocne mocne:D:D ej no co wy:D Snowman nie pyta sie kurde o wasze zdanie na temat swojego "śnieżnego ślizgu" tylko o to czym utwardzic skocznię:D no to powiem Ci czym mój brat sobie utwardzał skocznie jak był mały(skakał na niej na sankach i sie nie rozpadała jakimś cudem:D no to najpierw robił taką ze śniegu a do środka jej wkładał cegłówkę, lub dwie w zależności od wielkości skoczni, później na noc zalewał ją wodą( a w nocy był mróz), no a na następny dzień śniegiem ją jeszcze posypał i był git:D:Dale niewiem czy o skocznie typu tego Ci chodzi:D:D pozdro i gratuluję pomysłowości:D:D buaha
-
JackieL, tak masz rację, no ale właśnie ludzi, którzy mają pieniadze i chcą sie nauczyć jeździć to nic nie mam, ale do takich którzy tylko stoja, ani be ani me, nawet inicjatywy do tego zeby zrobić coś w kierunku tego, zeby coś zaprezentować sobą(prócz metek) i wyśmiewania sie z tych "gorszych"-którzy nie są gorsi, a wręcz są o wiele lepsi, bo z nikogo sie nei wyśmiewają...dla mnie chore jest takie coś ze człowiek który ma kupe kasy ze może sobie nią nos podcierać myśl ze jest panem bo ma szmal, a reszta to popychadła, które są niczym...-to jest właśnie pozerstwo... pozdro:D
-
ja osobiście najbardziej bałam sie pierwszy raz skoczyć...omg ile sie zastanawiałam nad tym czy to aby dobry pomysł... no i szczerze powiem ze więcej było strachu niż to wszystko było warte:D później nie chciałam zejść ze stoku:D:D a teraz tylko sie troche boje jak mam jakiś nowy trick wykręcić:D a railów sie nie "boje już:D ze tak sie wyraże:D najtrudniej zawsze jest sie przełamać:D
-
Szczyrk, krynica i zakopane:D dla mnie są to najlepsze miejscówki w polsce... chociaż i tak nie są fantastyczne...
-
niemogę narzekać na mój sprzęt:D:D a mianowicie na: deskę wiązania i buty mam firmy Trans
-
ten sezon jest moim trzecim :mrgreen: i postanowiłam sobie ze naucze sie kilku nowych tricków:D:D bo ilez razy można robić coś co juz umiem:D:D
-
hmmmmm... peirwszy bardzo odczuwalny mój upadek to poważne stłuczenie kości ogonowej-boli jak holera:D:D wiecie jaki to ból:D:D drugi troche bardziej powazny to coś mi w stawie kolanowym przeskoczyło i z żepka cosik. niemogłam chodzić przez 5dni, a stało sie to tak ze przy 360 'tce, za bardzo sie zamachłam i zamiast równolegle do stoku wylądowałam prostopadle..., no ale tak bywa:D ale na szczęście złamanego jak narazie nic nie miałam:D no ale zobaczymy bo jeszcze sezon sie nie skończył przecież zawsze musi być ten pierwszy raz:D :wink:
-
oj wiem ze niegrzeczna ze mnie dziewczynka ale nie uzywam ochraniaczy, ale pamietam moje poczatki na desce 2 lata temu:D:D to było coś czego chyba nie zapomnę do konca zycia:D:D tak sie wypierniczyłam ze miałam ochotę wywalić deskę do pierwszego napotkanego śmietnika...tak na dupe spadłam ze przez 10 minut leżałam i niewiedziałam jak wstać... tak mnie bolało... uuuuuuuu... i nikt mi tyłeczka nie chciał wymasować:Dbuahahaaaa... a teraz oczywiście tez czasem sie wypierniczę, ale wiem jak mam to robić w razie potrzeby:D:D trening czyni mistrza:D:D
-
mocne mocne:D:D tuning deskI :grin: no w sumie czego nie, ale w granicach dobrego rozsądku:D:D bez żadnych swiecidełek i dupereli tym podobnych:D:D ale fajny graf na ślizgu jak najbardziej wporzo:D :mrgreen:
-
ahahhaaaa. fajny temat, omg. w tamtym roku, spotałam sie z takimi pozerami właśnie na stoku- nie trzeba było długo szukać- nie to ze ich szukałam:D:D tylko tak sie napatoczyli... to była totalna porażka, tzn sprzet i wszystko w jak najlepszym porządku, niema co chodząca reklama, ale poziom jazdy który soba reprezentowali to normalnie tragedia... niewiem czy oni chcieli panny na to zarywać czy co...:D boshe... po pierwsze to nie potrafili dobrze na wyciągu orczykowym wjechać-ahahaaaaa, a po drugie jak już wyjechali pod góre to stali tam ciągle i nawet nie chcieli sie zbliżyć do stoku...niby ta