Używany zestaw na start

[BlackTower 0]

Witam na forum. Nigdy nie miałem na nogach ani nart, ani deski. Zastanawiam się czy dobrym rozwiązaniem będzie kupić używany zestaw za 150-300zł. Natknąłem się na następujące ofert:

http://allegro.pl/deska-snowboard-uzywana-i2098932397.html -150zł

http://allegro.pl/deska-snowboardowa-blackhole-wiazania153-cm-60-i2097567042.html

http://allegro.pl/rossignol-deska-snowboardowa-152-cm-salomon-59-i2080429558.html

http://allegro.pl/deska-rossignol-accelerator-155-cm-okazja-cenowa-i2076746362.html - 350zł

 

Zastanawia mnie jednak czy lepiej brać deskę na sezon, dwa z zamiarem skasowania jej, czy już coś względnego na jakiś czas. Czy może polecicie coś zupełnie innego?

Wybieram się wkrótce na kilkudniowy wypad, a ceny wypożyczenia sprzęty w Czechach wahają się między 150, a 200zł.

 

Przy 180cm ważę 65-70kg, temu myślę, że wystarczy mi krótsza deska w okolicach 150cm.

[mcone1 1]

Jeżeli już to wydaje mi się że ostatni typ będzie najlepszy. Co do długości to przy twoim wzroście i wadze sądzę że 150cm deski to trochę za mało szykowałbym się prędzej na jakieś 156 (ale mogę się mylić i niech mnie ktoś poprawi jeżeli tak jest). Pozostałe zestawy (nie licząc tego ostatniego) wydają mi się być bardzo wiekowe.

Jeżeli po raz pierwszy chcesz mieć dechę na nogach to uważam że powinieneś ją wypożyczyć bo co z nią zrobisz jeżeli Ci ten sport nie przypasuje? będziesz się bujać na allegro z niepotrzebną deską? takie jest moje zdanie

[BlackTower 0]

Ponoć lepiej zaczynać od krótszych desek, a i bardziej się one nadają później do FS. Wiekowości sprzętu kompletnie nie potrafię oszacować, nie wiem nawet jaka jest średnia żywotność sprzętu.

Od paru znajomych słyszałem, że jednak lepiej nabyć własny sprzęt i zapoznać się z podstawami. Niestety od dłuższego czasu nie ma u nas śniegu, by wyjść z kimś i spróbować.

 

Patrząc na koszt wypożyczenia, wydaje mi się jednak ekonomiczniej nabyć używkę i ewentualnie ją później pchnąć dalej. Na każdy sport trzeba poświęcić trochę czasu, by się na nim w ogóle poznać.

Jeżdżę na rowerze AM/Enduro i liczę, że z tego tytułu będę mieć jakieś plusy na starcie ze snowboardem - wielu ludzi traktuje to właśnie jako uzupełnienie treningu

[mcone1 1]

Jest tak że krótsze deski są łatwiejsze do opanowania i do zabawy ale bez przesady ja jeżdżę po paku mając 180cm i ważąc około 75 mam 153cm więc uważam że 150 będzie dla Ciebie za mało.

Może i wychodzi to ekonomiczniej w jakiś tam sposób tylko zastanów się czy wolisz w ciemno kupić starą deskę po przejściach bez wiedzy czy nie przypasują Ci np. narty albo coś innego. Jeżeli deska by Ci przypasowała na sprzęcie wypożyczonym to wtedy zaczął bym się rozglądać za sprzętem z normalnej półki cenowej i bez przejść (nawet ten 4 link jest obłupany z każdej strony). Serio lepiej wrzucić nawet o 150zł więcej które zdążysz odłożyć i mówimy o zupełnie innym sprzęcie, co prawda też używkach ale o ich stanie i jakości z zupełnie innej półki. Ale to Twoje pieniądze i Twoja decyzja

Osobiście przed jazdą na desce uprawiałem skateboarding gdzie (jak sądzę) można wyrobić sobie odpowiedni balans ciałem i pewne nawyki co ułatwia naukę

[BlackTower 0]

Też zwróciłem uwagę, że nawet ta najdroższa jest dosyć obłupiona, spód jednak prezentuje się chyba najlepiej ze wszystkich jakie znalazłem w zbliżonych kwotach. Problem przy snowboardzie jest jednak taki, że w sezonie pojeździe się pewnie na 3-4 wypady i trzeba czekać do kolejnego sezonu.

 

Jakie deski są Twoim zdaniem już godne uwagi? Czy warto w ogóle bawić się w używany sprzęt? Jednak z wypożyczalni również może on prezentować się podobnie, a czasami i gorzej.

[mcone1 1]

podam Ci kilka przykładów :

http://allegro.pl/deska-snowboard-burton-seven-153-cm-wiazania-i2092294614.html

http://allegro.pl/deska-buty-snowboard-burton-151cm-wiazania-burton-i2095288180.html

to takie w tym przedziale cenowym

tu masz taki wyznacznik jakich firm się wystrzegać a jakich nie http://e-snowboard.info/forum/viewtopic.php?t=655&highlight=firmy warto na to spojrzeć przed wyborem deski aby nie okazał się to jakiś tam kawałek blatu stołowego

te przykłady które podałem może i też nie zaliczają się do mistrzowskich ale sądzę że w tej kwocie są warte uwagi jeżeli myślałbyś o sprzęcie za 600zł to znaleźć z używek można naprawdę wiele.

Co do używalności sprzętu to zależy od Ciebie ja mieszkam w okolicach 3miasta i pomimo że niby czasu nie mam to staram się jak najczęściej śmigać na okolicznych stokach więc to zależy dosłownie od chęci, zajawki i samozaparcia

[BlackTower 0]

Przeglądałem już ten temat z polecanymi markami. Niestety zawsze problemem pozostaje ocena stanu, na tyle ile to możliwe przez internet.

Za 600zł to już z butami? Tak mniej więcej liczył 300-400 na deskę i 150-200 za buty (nowe raczej). Szkoda, że te Burtony to licytacja Jakbym miał coś teraz kupować to mam na znalezienie czegoś ze 2-3 dni max.

[mcone1 1]

na buty przeznacz więcej funduszy moim zdaniem już lepiej kupić sobie buty i wypożyczyć dechę niż na odwrót własny komfort na nogach

[BlackTower 0]

Powróciłem właśnie z pierwszego wypadu. Tak jak doradziłeś - jednak wypożyczyłem deskę, ale już widzę, że przy poważniejszej nauce trzeba się zaopatrzyć we własny sprzęt

 

Czy w przedziale 350-450 uda mi się kupić coś przyzwoitego? W oczy rzuciły mi się dwie deski lepszych producentów:

http://allegro.pl/deska-ndk-the-smoke-158-cm-okazja-cenowa-i2148365300.html

http://allegro.pl/snowboard-flow-strike-series-154-wiazania-nitro-i2152530426.html

 

Mam jednak wrażenie, że ten Nideker jest gdzieś aż z 2006-2007 :/