Skocz do zawartości

No nogach w górę,w dół parapetem


Rekomendowane odpowiedzi

Wpadłem ostatnio z kumplem na pomysł,aby pewnego pięknego zimowego dnia zabrać ze sobą sprzęt,pojechać w góry i... zdobyć szczyt idąc na piechotę. Oczywiście chodzi o górę,na której nie ma wyciągu narciarskiego ani stoku. Po dojściu na szczyt,po chwili odpoczynku mielibyśmy założyć na nogi sprzęt i zaliczyć mały freeride w dół góry. I tutaj pojawiają się moje pytania: Co sądzicie o samej inicjatywie,oraz ew. jakie góry,najlepiej w województwie małopolskim,najlepiej się na to nadają?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No mój kumpel zaproponował na początek Turbacz,tylko nie wiadomo czy na Turbaczu w ogóle jest gdzie zjechać

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki tosiek,zarzuciłbyś jakąś mapą z zaznaczonymi możliwymi trasami? :)

Matzel - Mój kumpel jest z wielkopolski ;p Ale studiuje w Krk

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosiek - Jeszcze raz dzieki :) No jest ten park i nie można w nim hałasować,to deskami wielkiego hałasu raczej nie narobimy. Trochę mnie martwią te kamienie i korzenie,ale gdzieś powinna być optymalna ścieżka. Ktoś ma inne propozycje gór,w których da radę sobie pofreeridować w Polsce?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam nie byłem ale wiem że fajna tego typu sprawa to również Babia Góra. Musisz poszukać w sieci jakieś info na ten temat. Znalazłem taki cytat:

"Od strony Zawoja PKS - zielonym szlakiem do schroniska o do schroniska czerwonym na przełecz Brona.

I wlasciwie stamtad sie jezdza na dol roznymi trasami w zaleznosci od warunków sniegowych. Spotkani skiturowcy powiedzieli ze niezle zjazdy sa na strone slowacka, ale trzeba sobie zoorganizowac transport stamtad. "

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miszi - kurde,bardzo fajna opcja,tylko z tym transportem możemy mieć problem,jak to studenci ;) Ale dzięki też :)

mcone1 - no do Sopotu z Krakowa trochę daleko ;p

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajny freeride można też sobie zafundować na Szyndzielni-jest tam nawet kolejka(droga) ale nie ma trasy na dół. Jest tylko teren gdzie kiedyś była trasa narciarska, prowadzi pod kolejką(tzw. Sahara). Z tym że raczej nie polecam takich wypadów jak jest malo śniegu, po można sobie w końcowej fazie, jak trasa wchodzi w las mocno deche porysować. Myśmy z kumplami robili tak, że wjeżdzamy na szyndzielnie kolejka, idziemy ok. pol godzinki na Klimczok ,tam jest mały wyciąg, budowalismy se tam jakąs hopke, pojezdzilismy tam troche, a potem zpowrotem na Szyndzielnie, i na dół przez puch :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • bercik locked this temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...