wojtask12

Fajny freeride można też sobie zafundować na Szyndzielni-jest tam nawet kolejka(droga) ale nie ma trasy na dół. Jest tylko teren gdzie kiedyś była trasa narciarska, prowadzi pod kolejką(tzw. Sahara). Z tym że raczej nie polecam takich wypadów jak jest malo śniegu, po można sobie w końcowej fazie, jak trasa wchodzi w las mocno deche porysować. Myśmy z kumplami robili tak, że wjeżdzamy na szyndzielnie kolejka, idziemy ok. pol godzinki na Klimczok ,tam jest mały wyciąg, budowalismy se tam jakąs hopke, pojezdzilismy tam troche, a potem zpowrotem na Szyndzielnie, i na dół przez puch

Ja bym brał trochę krótszą, ze 152-3, ale dłuższa też da radę chyba.

tu masz jeszcze jedne drake fifty http://pl.skate-europe.com/details/78676-wiazania-snowboardowe-drake-model-fifty.html?utm-source=ceneo&utm-medium=cpc&utm-campaign=pl-cmp

ja zobacze jak sie sprawdza mi w tym roku moje salomon force, jak mi sie nie spodobają to chyba wlasnie sie skusze na raveny s700

Ravena nie nazwałbym młodą marką, raczej od niedawna rozpoczął to "wgryzanie w rynek" Ja owszem czytałem troche o wpadkach ravena, ale przeczytałem też multu bardzo pozytywnych opinii.

Wydaje mi się logiczne że skoro deska jest dłuższa to musi być też szersza. Nie widziałem jeszcze zadnego modelu z długościa inną i taliowaniem zachowanym

myślę że deska 164W jest o 4 centymetry krótsza od 168W Ja z taka wagą i wzrostem bez zastanowienia brałbym 168W.

Ja też śmigałem na cruzerze, i nie wydawała mi się toporna.. Ja teraz kupiłem Sapient Divide 164W - dla ciebie chyba też byłby to dobry wybór - deska allmountain/freeride, ale raczej w polskich sklepach jej nie dostaniesz. Co do Sapienta to z tym wzrostem nie ma chyba szans na zadna ich deske AM\FR.

a stroke masz tanszego w proboarder http://proboarder.pl/p/1/1549/voelkl-stroke-2012-deski.html

No z Gorlic masz mniej wiecej tyle samo co ja z Bielska Może trochę bliżej. No ale zimą trzeba liczyć te 2.5-3h na dojazd do Białki , a to jest sporo, tym bardziej że za pół godziny jestem w wiśle, ustroniu czy szczyrku. No ja narazie planuje jechac na ten obóz do Białki w tym roku, zobaczymy czy starszyzna rodziny se zgodzi, jak zobaczy oceny na półrocze :???: ALe nie powinno byc jakoś abrdzo źle więc może się jednak zobaczymy

no jeśli też będziesz początkiem marca, to kto wie może się spotkamy ;]

A ja mam jakieś Rossignole z Gore-texem. Niby nie snowboardowe, ale bardzo dobrze się sprawdzają. Ciepłe, nie przemakają i nie sa sztywne.

W 2007, 2008 i w zeszłym roku byłem w białce, i mieliśmy karnet chyba 4 albo 5 dniowy, czy są dłuższe - nie wiem. Co do noclegów - 4 lata temu jakis 1-2 km od wyciągu przy drodze na zakopane po prawej stronie były noclegi po 20 zł za osobę. Oczywiście za tą cenę warunki niezbyt ekskluzywne. Łazienka chyba "wspólna" z właścicielami, ale zawsze czystko, nie żeby jakiś syf był, tylko że tak trochę krępująco. W 2007 w całym mieszkaniu waliło 2-3 dni gotowanymi kośćmi , ale potem się uspokoiło, w 2008 już całkiem spoko. Są 2 pokoje chyba 4 osobowe, dla tych pokoi jest osobna spora, dobrze wyposaż

ja bym raczej stawiał na Hi-Teca. Sam mam softshella z Decathlonu, chyba 220 zł za niego dałem, ale sprawdza się bardzo dobrze. W zimie t-shirt, cienki polar i softshell mi wystarcza. Nie wiem jak tam ze "zwykłymi" kurtkami, ale dobrego, szczelnego softshella nie przewieje za nic. A w dodatku jak dla mnie sshell lepiej "wypuszcza" wilgoć - jak się spocisz to raz, dwa i jesteś suchy, a z kurtkami to różnie bywa.. A pozatym generalnie nie mam zaufania do jakichś no-nameów, zwłaszcza jeśli idzie o ubrania. Bo co z tego że ma lepsze parametry czy coś tam, jak po 2 mies. się zacznie pruć, a pierwsz

bobo - czytaj ze zrozumieniem Napisał że NIE porzebuje kurtki 500-1000 zł.