Skocz do zawartości

Deska za średnią kasę dla średniaka


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Sporo czytałem na tym forum, jednak to mój pierwszy post.

 

Mam problem z doborem deski na nadchodzący sezon. Jeżdżę coprawda dopiero od roku, ale chyba nie najgorzej sobie radzę. Potrafię spokojnie zjechać stromym zboczem i zacząłem też trochę skakać w parku, jednak na razie połowa moich skoków kończy się glebą :) Poprzedni rok katowałem Ravena Gravy i wiązania też Ravena S200.

 

Wiązania chcę teraz kupić Ride Delta, ponieważ strasznie bolą mnie kolana po jeździe (lata koszykówki na betonowym boisku zrobiły swoje), a te wiązania podobno dobrze tłumią drgania i dodatkowo układają stopy pod kątem co generalnie mniej męczy nogi. Poza tym jest masa dobrych opinii o tych wiązaniach i znajomi też śmigają na Ridach i chwalą.

 

Nie wiem natomiast jaką wybrać deskę. Generalnie chciałbym coś na czym można pouczyć się skakać oraz porobić tzw. "flat tricki". Skakanie na pierwszym miejscu, strasznie mnie kręci :) Nie chcę mieć dwóch desek, jednej do parku a drugiej do zjazdów, więc fajnie, żeby na desce też dało się pozjeżdżać w miare sensownie.

 

Kasowo powiedzmy, że kasa to nie problem, ale nie wiem czy w mojej ledwie średnio-zaawansowanej fazie jest sens kupować deskę za 2k+. Tymbardziej, że mój Raven nie wygląda już za dobrze, bo sporo jeździłem poza trasą i ślizg jest dość mocno poraniony.

 

Sporo czytałem w tamtym sezonie o deskach, ale byłem w stanie ogarnąć tylko kilka firm, a jest ich cała masa. Do tego sporo już zapomniałem ;) więc byłbym Wam bardzo wdzięczny za sugestie co do dechy.

 

Have a nice Ride :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o wiązania, to jeśli masz problemy z kolanami, nie pchałbym się w aluminiowe wiązania. Wiem, że Ride ma bardzo dobrą amortyzację, ale aluminium i tak przenosi mocno wszelkie drgania i wibracje. Poszedłbym raczej w Rome lub Fluxy.

Co do deski, to akurat Gravy na prawdę fajnie jeździ na krawędzi i jest udaną deską i musiałbyś rzeczywiście zainwestować w deskę 1500zł+, aby poczuć różnicę. Twój problem jest taki, że tak jak pisałem dziś w innym wątku, jeśli interesują Cię flat tricki, to decha powinna być bardzo miękka albo czymś w rodzaju Signala Park Rockera i nie wiem jak Park Rocker, ale większość mięciutkich desek nawet z wysokiej półki będzie słabiej jeździła na ubitym niż Twój Gravy.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o wiązania, to jeśli masz problemy z kolanami, nie pchałbym się w aluminiowe wiązania. Wiem, że Ride ma bardzo dobrą amortyzację, ale aluminium i tak przenosi mocno wszelkie drgania i wibracje. Poszedłbym raczej w Rome lub Fluxy.

Co do deski, to akurat Gravy na prawdę fajnie jeździ na krawędzi i jest udaną deską i musiałbyś rzeczywiście zainwestować w deskę 1500zł+, aby poczuć różnicę. Twój problem jest taki, że tak jak pisałem dziś w innym wątku, jeśli interesują Cię flat tricki, to decha powinna być bardzo miękka albo czymś w rodzaju Signala Park Rockera i nie wiem jak Park Rocker, ale większość mięciutkich desek nawet z wysokiej półki będzie słabiej jeździła na ubitym niż Twój Gravy.

 

Samo zjeżdżanie na ubitym to dla mnie niewielka frajda, dlatego właśnie chcę zmienić desiwo. Na pewno skakanie jest dla mnie najfajnieszje i ogólna zabawa na stoku. Jak już zjeżdżać po sztruksie to włąśnie fajnie byłoby przy okazji coś porobić, poskakać, powyginać się itp. Czy taki park rocker nadaje się do skakania? No i jak deska jest tak mocno zorietnowana na park to czy da isę na niej jakoś zjeżdżać normalnie czy zupełna katastrofa? Z kasą nie jest tak źle, 1.5k jakoś przeżyję jak trzeba będzie :)

 

A co do wiązań to masa ludzi chwali Rome 390, o Fluxach nie wiem nic. Możesz polecić jakieś konkretne modele?

 

Tak poza tematem, to w ostatni dzień zeszłego sezony zgubiłem dolny pasek od wiązań S200. Szukałem na necie jakiegoś kontaktu do Ravena, ale za bardzo nie znalazłem. Wie może ktoś skąd można skombinować takie paski?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki marpyc postaram się na dniach zajechać do rodzimego domu, gdzie zimuje moja deska i zrobię fotkę wiązań, żeby nie było pomyłki.

 

Zastanawiam się nad signalem park rocker, do tego jeszcze rozważam bataleon evil twin i flow era. Zupełnie nie wiem na co się zdecydować. Kusi TBT, signal park też kusi bo ponoć to kultowa deska do tricków...

 

A Fluxy z zeszłego sezonu zostały już tylko małe wszędzie, a tegoroczne nieźle kosztują, więc chyba są poza moim zasięgiem :|

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wziąłem signala z zeszłego roku :) podobno daje radę pojeździć nie tylko w parku, a do nauki tricków na pewno będzie mega dobry. No to teraz jeszcze wiązania i można pojeździć, chociaż na razie tylko na dywanie :)

 

EDIT ---

 

Niestety ale okazało się, że nie ma już na stanie. Pozostaje TBT albo Era..

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Erę bym odpuścił. Flow jest ok, ale jest wiele lepszych brandów specjalizujących się w FS.

A coś z GNU albo Libtecha? Jeden z naszych byłych olimpijczyków na tych deskach jeździ. Jeszcze Academy robi ciekawe deski do zabawy. Jest też Technine Enforcer za 8 stów - tu masz nawet wersję zwykła na v-rockerze lub flat zwany ltd. Last but not least jest uniwersalny FS jakim jest Pathron FS, na którym ja jeżdżę.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • bercik locked this temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...