Skocz do zawartości

Sprzet dla pocztkujacego


Rekomendowane odpowiedzi

deska sapienta 600-700, wiazania drake 320, butki salomona u nas w sklepie z przed dwoch lat 300zl

http://allegro.pl/buty-snowboardowe-salomon-ivy-camo-rozmiar-38-i1388157178.html

Tegoroczne kosztuja blisko 800zł. Salomon to lider wsród butów i lepszych w tej cenie nie znajdziesz.

 

P.S. Sklep miesci się na wale, tam gdzie jacht klub.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to bylo pytanie?

jesli tak, to wcale nie gorszy.

Burton to poprostu mega marketing i ludzie mysla, ze wszystko co burtona to dobre, ale tak naprawde jest zupelnie inaczej.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popieram.

Nie wszystkie patenty Burtona są trafione.

 

Niestety, ale mnie bartek kojarzy się z cFaniakami, którzy wydają gruby pieniądz na sprzęt Burtona (deska, butki, wiązania, kurtka, spodnie, czapka, rękawiczki, skarpetki i ogólnie pojęta bielizna na śniegowe balety), a ich umiejętności snb ograniczają się do siedzenia na dupie na środku stoku i utyskiwania na swój sprzęt, kiedy już stoczą się na dół górki. Pełna lanserka, okular, kajdan i blink-blink gogle, które zakrywają 3/4 twarzy.

Trafiło mi się kilkanaście razy już przyuważyć takich osobników na trasie/parku/zimowej herbatce przy wyciągu i każden jeden miał zerowego skilla i sprzęt za 6 tys.

 

No offence do użytkowników desek firmy Burton, którzy po prostu są przywiązani do marki i zachowują się normalnie.

Burton jest wporzo kompanią sportową, ale, tak jak to zauważył matzel, mega marketing robi swoje.

I wszyscy, którzy gówno się znają na snb lecą jak mucha tse-tse do murzyna, bo "każdy tę markę zna", a skoro ma na sobie znany sprzęt, to jego skill automatycznie wzrośnie i będzie umiał kręcić 3600 na 40 metrowych hopach.

 

Jak zwykle, rozkminiam pierdoły, byle tylko się nie uczyć.

Sesja to dziwka.

 

Więc podsumowując, nie mówmy, ze coś jest dużo gorsze, skoro nie mieliśmy tego czegoś na nogach.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@up - no wyjęłeś mi to z ust, pisałem coś już w podobnym tonie ale bez sensu powielać bo szkoda miejsca :)

Podpisuję się obiema rękami - sam zostałem wyśmiany niedawno przez takiego właśnie lansera bo "jeżdżę na jakiś noname flu flu costam [fluxy]". Najlepszą miałem polewkę gdy gość staczał się (bo to nawet poprawny liść nie był) z góry przez 20 minut, pomijam, że swoje super-hiper-burtonki zapinał dobre 5 minut :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, co do burtona to sie tez z wami zgadzam marketing i marketing dzis bylem na nowej osadzie zobaczyc jak tam jest i mialem przyjemnosc jechac na krzeselku z takim kolesiem co byl caly w metkach z burtona to tylko mnie zmierzyl wzrokiem i siedzial tak jakby czul sie lepszy.nie kamam takiego podejscia.to mi przypomina stare czasy i walki na liczbe pasków na dresie z "adidasa" ile masz pasków na dresie ? 2 a to masz nie oryginalne bo powinny byc 4. chociaz miedzy tymi dresami roznicy specjalnie nie bylo ;-) ok koniec OT.

 

pozdrawiam was wszystkich a i wszystkiego dobrego w nowym roku ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • bercik locked this temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...