jinx 0 Napisano 12 Luty 2007 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2007 sopot blize, nie wydaje mi sie znasz sie na mapie troszke? i gdzie w sopocie gora? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bercik 11 Napisano 13 Luty 2007 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2007 no poczytaj sobie na necie artykuły o stok w miastach to zobaczysz! jakiś stok tam jesT! NA górze Hełm. I tam też ma się odbyć duża impreza snowboardowa Sabath slope Style. Poczytaj:-) Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Ukulugembele 0 Napisano 13 Luty 2007 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2007 HAHA Przyjeżdżajcie do Belgii bo u mnie od piątku wolne juz sie nie moge doczekać. Bede jeździl do usraczki hehe :mrgreen: :mrgreen: Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
prz3m3kBB 0 Napisano 25 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 25 Grudzień 2007 ja dopiero w tym sezonie zacząłem jeździć, pojechałem na Skalankę do Zwardonia, sprzęt mam nowy pożyczony od klubu i powiem Ci jak to się zaczęło: w pierwszy dzień trener uczył mnie jak wiązać buty, jak wpinać je w deskę na stoku, jak wstawać opierając się na piętach(backside), palcach (frontside) , zjeżdżać "ślizgiem" (na piętach) oraz zjeżdżanie "piórkiem" przez cały stok na piętach (backside) w drugi dzień pokazał mi tylko jak zjeżdża się frontsidem na ślizgu i pojechał gdzieś mnie zostawił i kazał robić to co wcześniejszego dnia gdy uczyłem się równowagi na backsidzie, czyli zjazd "piórkiem" hmm więc to tyle (jeśli czegoś zapomniałem na pewno to dopiszę ) mam nadzieję że troszkę pomogłem pozdrawiam, prz3m3kbb. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
x9ro 1 Napisano 25 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 25 Grudzień 2007 Nie zrazaj sie Buty moze lepiej kup nowe i uwierz jak zacznie ci juz wychodzic to na narty nie wrocisz :) Deska swietna sprawa powodzenia zycze Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
speedy 0 Napisano 25 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 25 Grudzień 2007 witam kolege prz3mka z rodzinnego miasteczka! Podstawy to poczatek pieknej drogi do snowboardowego szalenstwa. Jak nauczysz sie podstaw to pozniej z kazdej jazdy bedziesz czerpal niesamowita radosc. Pamietam swoje poczatki jak kumpel probowal mnie nauczyc czegos o jezdzie. stan tak, patrz na mnie i jazda. No i zaczelo sie. Najpierw pozycja i gleba, pozniej lekki rozped i gleba, kawalek prostki i gleba. Tak sie tego uczylem ze pierwszego dnia na slowa" moze usiadziesz?" odpowiedalem " wole postac!!" :mrgreen: ale ochota i zajawka byla cholerna bo chcialem nauczys sie jezdzic i tak z dnia na dzien szlo coraz lepiej. Teraz 2 sezon cos probuje i idzie calkiem fajnie. Przewracania jest coraz mniej a wiecej przyjemnosci i frajdy. Sprobuj posmigac w szczyrku albo na bialym krzyzu, po co sie pchac do zwardonia jak gory tak blisko. Pozdrawiam i milej nauki zycze i wytrwalosci przede wszystkim Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Anyarro 0 Napisano 26 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 26 Grudzień 2007 Hehe speedy ja miałem to samo Po 3 godzinach zacząłem jeszcze 360tki robić nie mogąc zapanować nad dechą. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
prz3m3kBB 0 Napisano 27 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 27 Grudzień 2007 speedy:witam kolege prz3mka ... ja w pierwszy dzień jeżdżenia po przejechaniu około 10 m chłopie wiesz jak sie cieszyłem?! później coraz lepiej lepiej i lepiej... frajda na maxa!!! Na nastepny dzien było super, nauka na frontsidzie, cały obolały wróciłem w nocy do domu ale szcześliwy że nareszcie wskoczyłem na snowboard :D:D Sprobuj posmigac w szczyrku albo na bialym krzyzu, po co sie pchac do zwardonia jak gory tak blisko. Jeśli by to ode mnie zależało to bardzo dobrze by było tylko że ja jeżdżę z Akademii Sportu i to oni decydują o tym gdzie jeździmy więc :) ale prywatnie wybieram się do Szczyrku speedy:witam kolege prz3mka z rodzinnego miasteczka! trzeba sie spotkać i pogadać o snowboardzie :D:D stawiam PIWO! pozdrawiam, prz3m3kbb. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
JackieL 0 Napisano 27 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 27 Grudzień 2007 stawiam PIWO! Może wpadniesz do Kace i też coś postawisz, hę? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
srubka 0 Napisano 27 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 27 Grudzień 2007 Na poczatku kazdy sie wywraca. Ja liczylem zjazdy bez upadku zmalej szymoszkowej, kilka bylo. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
x9ro 1 Napisano 27 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 27 Grudzień 2007 Jackiel sosnowiec nie daleko tez na piwo moge no mi wystarczyly 3 lekcje po godzince i potem wlasna jazda i znakomicie co najwazniejsze FRAJDA !!!! Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
speedy 0 Napisano 27 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 27 Grudzień 2007 trzeba sie spotkać i pogadać o snowboardzie :D:D stawiam PIWO! Jestem za a nawet przeciw. Spoxik mam do 2 stycznia wolne wiec mozemy sie na kiedys zgadac. Na poczatku kazdy sie wywraca. Ja liczylem zjazdy bez upadku zmalej szymoszkowej, kilka bylo. Ja odpuscilem sobie liczenie upadkow po pierwszym konkretnym, po ktorym przez 10 min nie moglem sie podniesc(nie ma jak stluczenie kosci ogonowej :cry: ), za to dzisiaj bedac w korbielowie liczylem ile razy uda mi sie wyjechac na orczyku na sama gore :smile: 30/30 :mrgreen: :mrgreen: Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jed 1 Napisano 28 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 28 Grudzień 2007 Trzydzieści wjazdów to sporo. Ten stok musi byc dośc krótki albo było malutko ludzi. No chyba, że z 8h bez przerwy jeździłeś... Ja tam upadków nie liczę, bo zazwyczaj ich nie mam podczas zwykłej jazdy. Zdarzają się jeśli uczę się czegoś nowego. Zresztą... Lepiej liczyc udane przejazdy niż upadki. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
falleN 0 Napisano 30 Grudzień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2007 Ja jezdzilem na nartach od 5 do 12 lat... z tym ze jak mialem 13 lat to pol na pol jezdzilem narty i snowboard (jezeli bylismy oczywiscie gdzies w austri) a w polsce to tylko na snowboard. pamietam swoj pierwszy dzien ... nie obylo sie przez gleby wydawaloby se ze wiecej upadalem niz jezdzilem xD na 2gi dzien calkiem inaczej to wygladalo zacząłem może nie pięknie ale zaczolem krecic ,,, pamietam ze trudniej bylo mi wejs w zakret BS do stoku ;> heh a moja pierwsza przygoda z FS zaczela sie okolo 2 lata temu czyli rok po moim jezdzeniu FR ^^ heh Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jed 1 Napisano 2 Styczeń 2008 Zgłoszenie Share Napisano 2 Styczeń 2008 Mi właśnie skręty na fronside'owej krawędzi łatwiej przychodziły. Głównie dlatego, że będąc plecami do stoku mogłem się podeprzec ręką przy skręcaniu. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ADM 1 Napisano 2 Styczeń 2008 Zgłoszenie Share Napisano 2 Styczeń 2008 Ha,a ja przez ponad pół pierwszego swojego sezonu umiałem tylko na backsite xD Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jed 1 Napisano 2 Styczeń 2008 Zgłoszenie Share Napisano 2 Styczeń 2008 A co? Teraz umiesz więcej? xD Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ADM 1 Napisano 2 Styczeń 2008 Zgłoszenie Share Napisano 2 Styczeń 2008 no,conajmniej 2 razy tyle krawędzi umiem opanować... xD Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
srubka 0 Napisano 7 Styczeń 2008 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2008 Ja jakos nie mialem zbytniej roznicy ta czy tamta krawedz, pewniej sie czulem na backside, ale frontside moglem sie podeprzec reka. praktyce bez roznicy Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
prz3m3kBB 0 Napisano 9 Styczeń 2008 Zgłoszenie Share Napisano 9 Styczeń 2008 ja mam tak samo, dokładnie!!! fajnie mi już wychodzi na backsidzie jazda ale jak jadę i chcę wejść na frontside (przenoszę ciężar ciała na przednią nogę, tylnią wypycham w prawo) co chwilkę gleby zaliczam ale mam nadzieję że trochę potrenuję i wyjdzie :) a co do piwka to w ferie w którys dzień :) ja teraz egzaminy mam w gim wiec pozdrawiam, prz3m3kbb. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ADM 1 Napisano 10 Styczeń 2008 Zgłoszenie Share Napisano 10 Styczeń 2008 Jeździć po piwku? Miłego Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
srubka 0 Napisano 10 Styczeń 2008 Zgłoszenie Share Napisano 10 Styczeń 2008 Jedno piwo nikomu krzywdy nie zrobi. Ale wiecej to juz raczej nie. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
JackieL 0 Napisano 11 Styczeń 2008 Zgłoszenie Share Napisano 11 Styczeń 2008 yyy... Nie chce pytać o Wasze głowy, jeśli jazda po piwie wzbudza Wasze przerażenie... o.O Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ADM 1 Napisano 11 Styczeń 2008 Zgłoszenie Share Napisano 11 Styczeń 2008 Wiesz,podczas chodzenia po jednym piwku nic się nie dzieje,ale jazda to co innego Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
JackieL 0 Napisano 11 Styczeń 2008 Zgłoszenie Share Napisano 11 Styczeń 2008 Co innego...? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Rekomendowane odpowiedzi