Smarów na zimno są dziesiątki modeli w płynie, paście, spray kostce, najczęściej występują jako uniwersalne, firmy Toko, Demon, Swix, Holmenkol, Dakine i wiele wiele innych, napisz do wujka Google, a otrzymasz odpowiedź
Czytam twój post i włosy mi się jeżą, taki syf na ślizg, czytałem już o ludziach, którzy smarowali różnymi specyfikami, ale twój, pobił wszystkie, niestety niewiedza niektórych forumowiczów o podstawowych sprawach związanych z własnoręcznym serwisem deski jest przerażająca, czy kostka smaru za 5 zł to jest duży wydatek ? A taka kostka wystarczy do rozprowadzenia smaru na ślizg, dla lepszego efektu wetrzemy go głębiej w strukturę za pomocą korka naturalnego i to jest całe smarowanie na zimno, oczywiście jest to ostateczność dla tych co nie chcą i nie umią smarować na gorąco.
Na rynku obecnie dużo jest producentów zbroii i ochraniaczy ja używam Forcefield model Sport Lite 1, polecam
http://www.forcefield.pl/?pl_back-protector-sport-lite-1,25
Polerować, wcześniej szczotka z miękkiego włosia, później polerka np. filcem,
Matzel korek naturalny TAK, ale do wtarcia smaru, są też takie korki combi z jednej strony korek naturalny, a z drugiej specjalna podkładka do polerki lub inne rozwiązanie szczotka combi, z jednej strony szczotka z włosiem nylonowym z drugiej strony podkładka polerska, o taka jak np. poniżej
szczotka nylon/filc Swix
generalnie rozwiązań jest kilka
Warto ostra krawędź to podstawa. Serwis deski nie jest trudny wymaga trochę czasu, miejsca, chęci i pewnych akcesorii (narzędzi) co do ostrzenia - ostrzałki lub kątownika z określonym kątem, co do ostrzałki więcej tutaj
jaka ostrzałka do snowboardu