Skocz do zawartości

maksencjusz

User
  • Zawartość

    47
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez maksencjusz

  1. hmm... Na pewno łatwiejsze przeszkody są w parkowej dolinie. W Bili jest tylko jeden box i to na dodatek skierowany w dół, na który trzeba wskoczyć. Gdybym miał określać poziom wymagany na te snowparki, to przy skali od 1 do 6 (1 - początkujący, 6 - super-hiper pro): Bila - 3 w górę Bukovec - 2 w górę W Bili będzie trudno. Chyba, że jesteś harpaganem, który się niczego nie boi, to sobie poradzisz, jeśli posiedzisz tam ze 3h Ale wczoraj tam padało i dzisiaj był beton, więc wszystkie najazdy na przeszkody były trudne, bo deska nie chciała się za bardzo słuchać. Przy normalny
  2. maksencjusz

    wspólny wypad

    matzel, wybierasz się na to ski safari?
  3. Jest działający snowpark w miejscowości Bila w czechach. Warunki śniegowe też są niezłe. Byłem tam dzisiaj. Tyle tylko, ze to jest ok. 150km od Katowic. www.skibila.cz Bliżej raczej nic nie uświadczysz. Hula jeszcze Parkowa Dolina w Bukovcu (też Czechy, ok. 15km od Wisły)
  4. @Matzel Kto wie, kto wie. Każdy odpowiadał tak jak mu się wydawało i tak jak się jego deska sprawdza. 151cm przy Sapiencie sprawdza się przy napinaniu po stoku, bo deska jest stabilna i nie telepie nią. Ale w parku już nie jest tak wesoło. Sapienty są dość sztywne i tej długości blat przy tej sztywności nie jest zbyt precyzyjny. Teraz znowu napiszę tak, jakbym pisał o tym co mi pasuje: Wydaje mi się, że deska powinna być dobrana tak, żeby nasza waga zahaczała o górny przedział wagowy deski, bo wtedy mniej siły trzeba wkładać w panowanie nad blatem. Sapient 151 ma do 75kg, więc ja się ł
  5. Za długie deski. Szukaj czegoś +/- 20cm krótszego od siebie. Ja mam deske 151cm, przy 172 i dalej mi się wydaje, że jest za długa. Hmm, hmm. Chociaż z drugiej strony ile masz lat? Jeśli jesteś w wieku 'wzrostowym', to spróbuj poszukać czegoś w okolicach 147cm. To powinno być akurat, bo nawet jeśli podrośniesz o 10cm, to deska dalej będzie pasowała, a i umiejętności się polepszą i krótsza fajnie posłuży do katowania 'obstakli' () w parku. zastępstwo za head true white
  6. maksencjusz

    Wiejskie hasanie na desce

    Ten filmik z zapytaniem i te wszystkie porady dowodzą tylko, że warto jednak chociaż raz pouczyć się z instruktorem. Ja wiem, że tutaj na forum jest gros wymiataczy, którzy nie korzystali z usług instruktora, ale ciekaw jestem jak długo im zajęło poprawianie stylu i błędów (pewnie wcale nie poprawiali, bo są wymiataczami, a w żyłach płynie im smar do ślizgów i nie było takiej potrzeby )
  7. Ja mam takie coś z dojazdem własnym: Val Cenis - Francja Koszt to 456zł ze skipassem za 6 osobowy apartament Val d'Allos Koszt to 414zł ze skipassem za 4 osobowy apartament Les 2 Alpes Koszt to 916zł ze skipassem za 4 osobowy apartament Jak się zbierze 4 ludzi i władują się w samochód, to koszt paliwa nie powinien przekroczyć 350zł w obie strony od łebka. A tutaj link do reszty opcji, które są na tej stronce: balety Ewentualnie, jeśli ktoś nie chce się wlec samochodem, to: ski safari 999zł ze skipassem Ja z kumplem wybieramy się na którąś z tych opcj
  8. a jak rzeczona czapeczka spisuje się pod kaskiem?
  9. 1. Tak. W zasadzie na każdej desce można się nauczyć podstaw fristajlu, kwestia tego jak bardzo ci zależy na tym, żeby się nauczyć. 2. Nie ma znaczenia (chyba, że inni twierdzą inaczej).
  10. maksencjusz

    Jak zacząć ?

    CCS Nie jesteś za stara
  11. Edited by Matzel Biorąc pod uwagę skalę umiejętności jaką podałeś, to raczej nie poprawisz dużo swoich umiejętności. Owszem deska dobrze spełni swoje zadanie zwożenia Cię z góry na dół, ale nie da wielkich możliwości na techniczną obróbkę warsztatu. Sam przez 7 lat woziłem się na hipermarketowym Genericsie. Żałuję, że deskę wymieniłem dopiero w tym roku, bo teraz dopiero czuję, jak bardzo ograniczał mnie stary sprzęt. Jeszcze przez jeden sezon spokojnie się na niej woź, ale z własnego dośw. Ci powiem, że lepszy sprzęt znaaaacznie przyśpieszy wzrost umiejętności.
  12. maksencjusz

    Winter X Games 15

    mały update Shaun odpadł ze slołpstajlu. Jak sam powiedział, są od niego lepsi w tej konkurencji. Spoko gościu
  13. Edited by Matzel Schodząc z offtopu, firma Factory, sytuuje się gdzieś w dolnych stanach średniej półki desek. Na początek wystarczy, bo grunt to zwieźć się z góry na dół na stojąco, a nie na dupie. Jednak tak jak wyżej pisali, ta deska w pewnym momencie zacznie blokować rozwój baletowego skilla i będziesz zmuszony do zmiany sprzętu. Wyobraź sobie, że zaczynasz karierę bokserską w wadze piórkowej, a jak już wszystkich pokonasz to będziesz chciał się bić w wadze półciężkiej. Zbierzesz baty (teoretycznie) zaraz na samym początku i nigdy nie wdrapiesz się na szczyt tej wagi. Jakieś szajso
  14. Popieram. Nie wszystkie patenty Burtona są trafione. Niestety, ale mnie bartek kojarzy się z cFaniakami, którzy wydają gruby pieniądz na sprzęt Burtona (deska, butki, wiązania, kurtka, spodnie, czapka, rękawiczki, skarpetki i ogólnie pojęta bielizna na śniegowe balety), a ich umiejętności snb ograniczają się do siedzenia na dupie na środku stoku i utyskiwania na swój sprzęt, kiedy już stoczą się na dół górki. Pełna lanserka, okular, kajdan i blink-blink gogle, które zakrywają 3/4 twarzy. Trafiło mi się kilkanaście razy już przyuważyć takich osobników na trasie/parku/zimowej herbatce przy
  15. maksencjusz

    FREE SKI Livigno

    @Smuggler witam witam No cóż Przez "free ski" można również rozumieć to samo co przez "freeride", tylko spacja w wyrazie jest chwytem marketingowym A tak na poważnie. Jeśli karnet jest gratis do noclegu, to cena 1600 peelenów w kwietniu za 8 dni w Livigno jest ceną średnio o 200zł większą od innych. Wyjazd powinien zamknąć się w takim razie w 1000zł po doliczeniu kaucji zwrotnej za pokój, itp. Ergo, jeśli ktoś chce się podszkolić w trudnej sztuce freestylowego jeżdżenia, to musi dopłacić 600zł. Jeśli ktoś nie chce skorzystać z usług freestajlowych kołczów, to i tak musi dopłaci
  16. maksencjusz

    FREE SKI Livigno

    Będzie "free ski" jeśli zapłaci się te 679zł + 250jewr. Bo za te całe szkolenia snb i ski ktoś musi instruktorom też zapłacić, a te 679zł to akurat pasowałoby za zakwaterowanie + ew. dojazd. na łebka. Nie wiem po cholerę tak to rozkminiam, ale skipass w livingo to ok. 190 euro za 6 dni. Dorzućmy do tego jeszcze 10euro oplaty klimatycznej, więc jeszcze 50 euro gdzieś musi zostać spożytkowane (pewnie to całe szkolenie). Czyli cena całego wyjazdu to ok.1600-1700 zł. Co na Livigno w kwietniu wcale nie jest tak tanio. No dobra, to szkolenie freestylowe na pewno podnosi jakość wyjazdu.
  17. Hola, pulpety. Jako, że wypada dzielić się z innymi, to zapodaję czymś takim: http://student.travel.pl/studenckie-ferie,grand-galaxy-ski-safari Cena zaczyna się od 999zł ze skipasem (z opłatą za ubezpieczenie i klimatycznym - ok. 1100zł) Oczywista sprawa dochodzi do tego zwrotna kaucja 250 jewr za apartament, ale jak nie będzie burd, to kasa będzie zuruck gegeben i wszyscy powinni być kontent.
  18. maksencjusz

    FREE SKI Livigno

    właśnie co to za tajemnicze 250 euro? cena karnetów?
  19. Dzięki, dzięki. Połasiłem się na te fasteki. Zobaczymy jak się spiszą.
  20. Siema. Jestem tutaj nowy. Mam taki mały dylemat, jak w temacie. Zastanawiam się, które wiązania są lepsiejsze. Czy ktoś posiada tajemną widzę, na temat wiązań SP z systemem fastec. Jak to ustrojstwo spisuje się w typowo parkowej jeździe i w typowym napierniczaniu po stoku z góry na dół? Zgaduję, że wiązania Drake spisują się zadowalająco, ale ciekawi mnie (i moje leniwe cztery litery) jak funguje ten nieszczęsny fastec. Znalazłem na allegro kilka aukcji (z wiązaniami w temacie), na których wołali sobie za te wiązania ok. 400zł. Balety na śniegu uprawiam już kupę czasu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...