Juras

z koślawymi też się da stać prosto hehe :wink: stań prosto - jak Ci się łączą kolana i kostki to znaczy, że są ok jak łączą się kolana, a żeby złączyć kostki musisz użyć siły - koślawe jak łączą się kostki, a kolana nie - szpotawe co do kątów to ustawiłbym (jak już pisałem) lewą nogę skierowaną palcami do środka (to zdaje się kąt ujemy będzie) deski, a jaki to będzie konkretnie kąt - musisz kombinować

nie jestem pewny w 100% - sa krótko jeżdżę, żeby wiedzieć na 100% a na samej teorii nie chcę się opierać bo to jest do dupy i można tylko zaszkodzić, ale wydaje mi się (na tyle na ile mogę w to wpleść wiedzę z innej dyscypliny) że: 1. nie możesz stać za szeroko bo wtedy będzie bardziej obciążane, więc stawanie szerzej niż w miarę naturalna pozycja będzie działało na Twoją szkodę 2. raczej kąt lewej nogi ustawiłbym do środka niż na zewnątrz natomiast dziwi mnie, że przy prostych (jak twierdzisz) kolanach masz taki problem... to jest raczej przypadłość kolan koślawych - mięśnie po wew stro

jeszcze jedno pytanie, kolana masz koślawe czy może szpotawe?

to ścięgno czy więzadła http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Knee_diagram_pl.svg&filetimestamp=20080930112456 które więzadło Cię boli?

eeej PiroQ, to nie powiemy jej, że z tym jeżdżeniem na dwie nogi to... no wiesz... :roll: ?

fakt, dzieci na stoku są słodkie i w ogóle... ostatnio byłem świadkiem, że cudowni rodzice wpuścili malca (ja wiem? z 5-6 lat) samego na orczyk, biedaczek ledwo się utrzymał na nogach, po drodze oczywiście się przewrócił, na szczęście miał więcej oleju w głowie niż rodzice bo szybko zszedł z trasy wyciągu, oczywiście pomijam fakt, że więcej leżał na tych nartach niż jechał, a rodzice dumni stali na dole stoku i czekali na synka - no bo przecież nie będą z nim zjeżdżać bo to zabija całą frajdę jazdy na CZERWONYM stoku... to jest CHORE!! :???:

rewolucja październikowa jak złoto.. :shock: poza tym coś mi się wydaje, że trzeba będzie to popijać non stop, bo głodek szybko będzie wracał... :-) jak już chcesz kombinować w tą stronę to bardziej bym się skłaniał ku takiej papce: 100g ryżu brązowego/płatków owsianych kubek serka wiejskiego trochę przegotowanej wody (wedle uznania - im więcej tym rzadsze) 2 banany w plasterki można dosłodzić cukrem brązowym ewentualnie zwykłym (w ostateczności) wszystko do mixera i miksujemy na zero - za smak nie odpowiadam, ale na pewno zdrowiej niż w poprzednim wypadku, a dodatkowo gwarantuję,

więzadła :-P ustawienie wiązań w desce (oprócz preferowanego stylu jazdy) powinno być też determinowane indywidualną budową kończyn dolnych i ich wad rozwojowych jak koślawość czy szpotawość jeśli możesz to napisz które więzadła Cię bolały?

mi pomagał kumpel, który już jakiś czas sobie śmiga... 6 wspólnych zjazdów - ześlizg przodem z hamowaniem, ześlizg tyłem z hamowaniem, liść przód, liść tył, nw w lewo, nw w prawo i to wystarczyło, żebym w kolejnym zjeździe już mniej więcej zaczął łączyć skręty i w miarę bezpiecznie przemieszczać się w dół stoku :smile:

jest szybsze wyjście i całkiem smaczne batoniki typu: Matrix (Olimp) Booster (Trec) Isobar (Nutrabolics) z reguły waga takiego batonika to 80 - 100g i spokojnie może nam zastąpić posiłek z tym, że one są dość drogie - jak ktoś nie ma dostępu do hurtowych cen to lepiej faktycznie gainera się napić i masz spokój za małą kasę

następny hehehe :grin: spoko, jestem za :-P tak, uprawiam kulturystykę (amatorsko) :smile:

zgadzam się, ale nie wydaje mi się, żebym przy moim stopniu "zaawansowania" (jak to ładnie brzmi hehe) odczuł różnicę pomiędzy tymi Ravenami a Screw (zwłaszcza, że nie będę miał porównania) Bartek, popatrz sam na Allegro - naprawdę ciężko jest wybrać coś używanego, co nie będzie zakatowane/zdekompletowane, a będzie miało przystępną cenę i dobrą jakość - w ogóle mało jest używek w tym przedziale cenowym... pozdrawiam :smile:

no właśnie ciężko z tymi używkami, bo patrzyłem nawet wcześniej i nie było nic "ciekawego" Matzel według opisu teoretycznie niewiele się różnią (nawet chyba na korzyść S500) nie wiem czy dobrze zrobiłem ale zamówiłem sobie właśnie te S500, najwyżej będę żałował pozdr.

Heja, niestety nie mam zbyt dużego budżetu na sprzęcik więc wszelkie Drejki i inne gady odpadają (cena) szukam czegoś w miarę twardego co wytrzyma napór moich 100kg wagi, rozmiar buta 42 no i będzie po prostu tanie. Zastanawiam się pomiędzy Ravenami S400 - twardość wg. PKSu 5 S500 - twardość wg. PKSu 5 (model 2009) S550 - twardość wg. PKSu 6 Czy odczuję różnicę pomiędzy flexem wiązań 5 (S400, S500) a 6 (S550) czy na tym etapie (mocno początkujący) będzie to dla mnie bez większego znaczenia?

ja nie moge sobie pozwolić na taką ekstrawagancję, dla tego dzisiaj na stoku były ze mną filety z kuraka z ryżem i mieszanką chińską, banan i tabliczka gorzkiej czekolady :cool: do tego czerwona herbata i mamy wszystko czego potrzebuje organizm sportowca

dokładnie, dzisiaj od mniej więcej 11 do mniej więcej 16:30 uczyłem się jeździć na Strzyżowskiej OAZIE i spisały się na medal :smile: kilka konkretnych gleb zaliczyłem i czuję, że żyję hehehe niestety nie przypiąłem sobie kurtki do szlufki w spodniach i mi trochę śniegu wpadło za pas, ale dupa sucha :smile: pozdrawiam

nie, ale niezbyt rozważne a wręcz głupie

130zł :smile: zdaje się, że gość likwidował sklep stąd cena... wiem, wiem, dlatego ostrożnie podszedłem do "zachwalania" ich jutro jak dobrze pójdzie to wyląduję w Strzyżowie na kilka godzin, wtedy będę coś więcej wiedział czy faktycznie są takie słabe jak wszyscy mówią, czy może jednak do czegoś się nadają (oprócz wyjścia na sanki ) pozdrawiam

odnośnie House (seria Rotate) właśnie byłem pierwszy raz na desce jakieś półtorej godzinki - wiadomo więcej się siedzi na dupie niż jeździ - to ich spodnie 5k/5k spisały się dobrze, nie przemokły, świetnie odprowadzały wilgoć i było mi w nich wystarczająco ciepło (+ bielizna termoaktywna) temp. na dworze w tej chwili to -11,5'C nie wiem jak się spiszą przez resztę sezonu - ale na starcie wydają się być nie takie złe jak wszyscy mówią w sobotę może uderzę na cały dzień do Handzlówki lub do Strzyżowa to wtedy będę mógł coś więcej napisać :roll:

stojąc w miejscu nawet w puchu zmarzniesz :-P jak na razie testowałem ją do -5'C w drodze na zajęcia/trening itd - pod spodem bawełniany longsleeve, na głowie czapka i było mi ciepło, natomiast w takiej samej konfiguracji stojąc w miejscu było już nieco gorzej (przy dość silnym wietrze odczuwalna pewnie była z -10) ale to w bawełnie, w termoaktywnej jeszcze nie testowałem. Natomiast jeśli chodzi o deszcz to nic konkretnego nie spadło u mnie w mieście od czasu jak ją mam więc ciężko określić, ale na to co padało i mój czas przebywania na deszczu (20-30minut) to nie zdarzyło się, żeby przemokła

wypełniłem... sam teraz będę się licencjacił :roll: btw... na cholerę Ci aż 300 ankiet? wymysł promotora?

wrzuć też tutaj te fotki - na pewno osoby które na tym się znają będą mogły Ci dobrze doradzić :-)

taka mała rada.. jak będziesz miała zamiar kupić tą konkretną deskę poproś o dokładne fotki ślizgu i krawędzi. Przy każdej używanej zwróć na to uwagę. Pozdr i życzę dokonania trafnego wyboru Edit: za długo pisałem post kolega wyżej mnie wyprzedził.

CH G W jak sam widzisz tak samo jak i z tą kurtką (te same osoby to wystawiają co kurtkę) metki (te doczepiane) z zupełnie innego towaru - zauważ, że na nich membrana jest niby 10k/5k a od tego lamusa http://allegro.pl/show_user.php?uid=10804409 bym nic nie kupił bo jest chamem i gburem :roll:

ja również otrzymałem swoje, dziękuje bardz :cool: