Ja pierwszy mam za sobą...
Powiedzmy...
O ile umiejętność nie wywalania się tak często jak na początku i jazdę na paluchach można uznać za jakieś osiągnięcie...xD
Niech no tylko przyjdzie kolejny sezon.
Ach.
Już widzę te kolejne dni bez możliwości siadania.
Nie mogę się doczekać!