Skocz do zawartości

snowboard i kolana


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Tydzień temu wpadłem poraz pierwszy na deskę, od tego czasu codziennie na stoku po 2 godziny ;) Postępy są duże, coraz więcej jazdy, coraz mniej upadków...

 

Uczyłem się cały czas na desce przynajmniej 10 cm za krótkiej dla siebie, ostatnio przesiadłem się na deskę odpowiedniej długości (długość tak na wysokość brody). Pierwsze wrażenie - dużo ciężej mi się na początku skręcało, ale jakos to przezwyciężyłem ;)

 

Natomiast pojawił się skutek uboczny, kolano lewej nogi (przedniej - regular), po mniej więcej godzinie jazdy zaczyna mnie boleć. Nie jakoś mocno, ale jednak odczuwalnie. Nic takiego nie odczułem na tej krótszej desce wcześniej.

 

Stąd moje pytanie - czy to normalne przy nauce (może zamiast uginać kolana częściej, jestem narazie zbyt "sztywny" podczas zjazdu, stąd naprężenia=ból)? Czy może np źle dobrane kąty wiązań ?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze, boli Cie kolano jako staw czy jakie miesnie w tych okolicach? Moja siostra na poczatku mowila kolano, jak sie zaczalem dopytywac to wyszlo na to, ze ze stawem nic wspolnego to nie mialo ;) jeździj zawsze z delikatnie ugietymi nogami ;)

 

W podobnym watku jest juz dyskusja na temat katow ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

katy: 33/14

 

narazie sprobuje troche bardziej uginac te kolana, jeżeli to nie zda egzaminu, zmniejszę trochę te kąty ;)

 

swoja drogą ciekawi mnie fakt, że na mniejszej desce przy tych samych (a wręcz jeszcze ciut większych kątach) takiego problemu nie miałem ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
swoja drogą ciekawi mnie fakt, że na mniejszej desce przy tych samych (a wręcz jeszcze ciut większych kątach) takiego problemu nie miałem ;)

 

problem lezy w odleglosci (rozstawie) wiazan na desce .. mniejsza deska masz mniejszy rozstaw waizan. wiekszy blat wieksza odleglosc miedzy nimi ! sprawdz czy mozesz zmniejszyc rozstaw wiazan... to powinno pomoc !

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mnie też nie - zawsze na koniec jazdy wszyscy mówią "ale mnie nogi bolą" a mnie tam nic nie boli ;)

 

Owszem czasem bolą - jak mam jechać na talerzyku...

 

nogi.. czy kolana konkretnie ?:) bo to by moglo wytlumaczyc moj problem - wraz z przesiadka na wieksza deske, zaczalem korzystac z wyciagu orczykowego ;) A ze stok 180 metrow, to przez te dwie godziny jednak kilkadziesiat razy podjezdzalem ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szybciej chyba jest wyjść na górę z deską pod pachą :P

Na orczyku może boleć kolano,bo się niewygodnie stoji,w takiej przekręconej pozycji.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozwolilem sobie znalezc jak prawidlowo powinno sie jezdzic na orczyu tak zeby kolana nie bolaly i nie bylo to zadnym obciazeniem. Moze sie komus przyda wszystko jest wytlumaczone

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Juras - w sensie prostopadle,tak samo jak się hamuje? O.o

Co do "stoji",to wybacz,piszę wszystko tak jak słyszę :P

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Juras - w sensie prostopadle,tak samo jak się hamuje? O.o

no nie udawaj, że nie wiesz ocb :-P

deska wjeżdża nosem pod górkę a ja stoję na niej bokiem, ale nie skręcając ciała w kierunku "jazdy" czyli linia moich barków tworzy linię równoległą do deski

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • bercik locked this temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...