Skocz do zawartości

Ochraniacz na D...


Rekomendowane odpowiedzi

No tak, pięknie :mrgreen:

...ale Ty masz problemy i nie stosujesz ochraniaczy bo:

a) znacznie lepiej ode mnie jeździsz,

B) jesteś TWARDZIELEM ;]

c) nie potrzebujesz kolan już więcej,

d) kręcą Cię endoprotezy w kosmicznej technologii i robisz wszystko aby taką mieć na własność :twisted:

 

...a ja jestem dosyć przywiązana do moich kolanek :cool:

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja stosuje ochraniacze z rolek i do tej pory nie spotkałem sie z sytuacja zeby mi sie coś ze spodniami działo. Ochraniacze z twarda skorupa z tworzywa wzbudaja we mnie wieksze zaufanie aczkolwiek nie miałem takich z pianki i nie wiem na ile te są skuteczne.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy nauce podstawa ochrona na kolana i nadgarstki imo. Pozniej przy zmianach krawędzi na tyłek też coś może się przydać.

Co do kolan używam osobiście miękkich:

http://allegro.pl/innowacyjne-nakolanniki-3-panele-mega-3-rozmiary-i1291173353.html

rzepowe na gumce. Trochę lipa, ale elastyczne i nie czujesz że tak na prawdę chodzisz z ochraniaczem. Działają dopóki uderzenie w kolano nie bedzie boczne.

 

Mam tez te gatki z x-factor co to były w poście po 49 PLN, bez reewelacji, miękkie to, bardziej grzeje niż osłania, ale kilka razy się przydały. Upadek na boksie jeszcze zamortyzuje, na reilach to raczej nie polecam w ogóle upadać na cokolwiek.. Przynajmniej się nie czuje tego, bo elastyczne. Ale po kilku piwach trochę upierdliwe w toalecie :/

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki :)

Utwierdza mnie to w przekonaniu, że pianka na kolana odpada :mrgreen:

Jak ostatnio jeździłam w crossowych na pół nogi i jedynym minusem było to, że za bardzo grzały (i się przesuwały bo były generalnie za duże), to myślę, że w zwykłych skorupowych na kolana jakoś zniesę to 'ograniczenie ruchomości' :mrgreen:

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • 2 weeks later...

Moje impact shorty REDa dotarły czas jakiś temu. Muszę przyznać,że prezentują si ę nie najgorzej. Nie do końca budzą moje zaufanie wstawki z pianki, no ale zobaczymy jak to działa wkrótce - pierwsze testy już na początku grudnia w Alpach :)))

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • 3 weeks later...

ludziska! testowałem dzisiaj ochraniacz na d... firmy x-factor:) (te takie spodenki ze wstawkami z pianki)

powiem tak.. gdy tylna krawędź na stoku puści to tak, jakby na cienkiej warstwie puchu się lądowało:)

nie skakałem i nie railowałem, więc więcej, gdy snowparki będę przygotowane:)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ludziska! testowałem dzisiaj ochraniacz na d... firmy x-factor:) (te takie spodenki ze wstawkami z pianki)

powiem tak.. gdy tylna krawędź na stoku puści to tak, jakby na cienkiej warstwie puchu się lądowało:)

nie skakałem i nie railowałem, więc więcej, gdy snowparki będę przygotowane:)

 

Podpisuję się obiema rękami i nogami! [no i tyłkiem przy okazji] :mrgreen:

Dodatkowym walorem jest jeszcze grzejność - można spokojnie siedzieć na stoku (oczywiście z boku żeby nie było!) i na 100% nie zmarźniemy.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje REDy za to szału nie robią. W tyłek owszem, ciepło, ale to miał być ochraniacz a nie ocieplacz... Wywróciłam się kilka razy, przy niezbyt dużej prędkości (takie raczej siady półkontrolowane) i następnego dnia jak usiadłam na twardym to czułam tyłek. Nie żeby jakiś dramat, ale jednak czułam, a podczas 'upadków' też czułam, że upadam (bynajmniej nie na warstwę puchu). Więc albo faceci mają bardziej odporne tyłki, albo moje pancergacie są do dupy. Krótko mówiąc jestem rozczarowana. Jednak nie ma co dowierzać dwu-trzy milimetrowej piance => ściema i tyle.

 

Kto chce się zamienić?? :mrgreen:

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • 2 weeks later...

Już za późno.. I przyznaję - sugerowałam się marką, bo wydawała mi się dobra a więc i jakość też [i tak przecież nie będzie widać pod spodniami, więc tu nie chodzi o logo]. Spełnią chociaż trochę swoją funkcję? Właśnie widzę, że są to bardziej ochraniacze na biodra, nie na tyłek. Na cztery litery jest jakaś z 2-3 centymetrowa plastikopianka z jakimś 'pseudo' absorbtion-shock system. No cóż, wydaje mi się, że mimo wszystko lepszy taki rydz niż nic.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeżeli chodzi o ochraniacz kupiłem w tym roku proteca (spodenki ochronne) z tego sezonu, i wiem ze można łatwo zaoszczędzić... wystarczy kupić model z zeszłego sezonu bo niczym się nie różni. Pielucha daje rade na hopach zad nie boli i jest pozytywnie :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • bercik locked this temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...