Skocz do zawartości

Strach przed predkoscia, ktos w zakopanem


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

To moze jeszcze ja coś dorzuce, wg mnie sprawdzone i najlepsze rozwiazanie to:

kask firmy brenda: ten model mam: .http://allegro.pl/kask-brenda-sky-black-mat-hifi-sporty-zimowe-l-i2025558172.html i zlego slowa powiedziec nie moge slychac muzyke ale tez wszystko wokół wiec jest ok, dobrym uzupelnieniem jest do tego kominiarka taka:http://allegro.pl/kominiarka-termoaktywna-brubeck-narty-snowboard-i2035100452.html jest idealna sprawdzona w naprawde ekstemalnych warunkach, zauwazcie ze ma rzadsza siatke w okolicach ust i na uszach( przez co muzyke lepiej slychac :)) do tego poł gogle najlepiej z pomaranczowymi szklami ( widać o polowe mniej muld przez co czlowiek jedzie raz szybciej hehe). Oczywiscie powyzszy sprzet mozecie traktowac jako zupelnie przykladowy ja dodam tylko ze w takim zestawieniu jest naprawde bardzo wygodnie i komfortowo kask jest jak najbardziej ok i moge szczerze polecic bez sciemy

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonymous
głowe ochroni, ale jak dla mnie drogi jak na samo audio... bez żadnej regulacji objętości ani płynnej reg."klimy" :D

Matzel: To jakbyś mógł taki podesłać jakieś przykłady, to byłabym Ci wdzięczna :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh, wybacz :P jednak cena taka w normie ;) do Giro chyba "audio kit" kosztuje jakies 120zl (najtanszy kask 200zl, srednio 300zł), u Salomona tez kosztuje 439 taki z audio ;) Pomyliły mi się modele i jakoś niedokładnie policzyłem ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonymous

ok spoko :) to chyba nawet z Salomona są lepsze kaski?? i takie bardziej wytrzymałe, w sumie ja się nie skupiam na cenie, a że poszukuję takich drogich, żebym miała na kilka lat:D a nie na moment :D

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

polecam jeszcze kaski red'a z audio dokupywane oddzielnie :) znajomy ma i sobie chwali :) głośniczki wyposażone są także w zestaw słuchawkowy co znacznie ułatwia kontakt na stoku nie trzeba szukać wyciągać ściągać itd:P koszt około 300 200za kask no i 100 za głośniczki wkładane do nauszników (cena podawana orientacyjnie)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • 3 months later...

Chyba każdy snowboardzista na początku miał taki problem :) Ja ten strach swalczyłem, gdy jechałem za koleżanką która była bardzoooo ładna i miała fajny tyłek i bardziej się skupiłem na jej tyłku niż na tym strachu i tak jakoś samo mineło ;) Pozdro !

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • 3 weeks later...

Nie wiem czy już ktoś o tym wspominał ale całkiem dobrym rozwiązaniem są słuchawki dokanałowe (i to nie dla muzyki jak w poprzednich postach). Wszyscy posiadamy wskaźnik naszej prędkości nigdzie indziej jak w uszach. Działa on w ten sposób, że jak słyszymy duży szum wiatru to wiemy, że jedziemy bardzo szybko. Kupiłem ostatnio słuchawki Jay-s Three i testowałem to na rowerze. Szum zredukował się w 95% a ja uświadomiłem sobie, że jadę niesamowicie wolno :) .

Oczywiście sposób średnio polecam ze względu na bezpieczeństwo wasze i innych użytkowników stoku :lol:

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • bercik locked this temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...