Skocz do zawartości

Drobny kłopot


Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Dnia wczorajszego udałem się do Łodzi w celu zakupienia wiązań. Pomijając Decathlon gdzie były sprzedawane jakieś straszne "no-name'y" trafiłem do intersportu w Manufakturze. Tam po długiej naradzie z pomocnikiem klienta wybrałem wiązania marki Burton (wiem, wiem już mnie nie lubicie ale wiązania wydają mi się naprawdę dobre). Tego samego dnia po dojechaniu do domu rzuciłem się by przykręcić wiązania do mojego starego salamona. Ustawiłem oba na 15 stopni tak by tylko włożyć but i dostosować sobie paski :D

Dzisiaj zaś podeszłem poważniej do tematu i zabrałem się za ustawianie wiązań.

I tu pojawił się ten mini problem. Otóż przednie wiązanie po przykręceniu wykonywały milimetrowe ruchy kiedy je przykręciłem (tylne wiązanie tak nie miało) dopiero potem zauważyłem, że talerzyk pod jedną śrubką w ogóle nie jest dociśnięty (a wkręcałem śruby aż do samej dechy). Reszta w obu wiązaniach się nie rusza. Mimo czyszczenia "otworu na śrubę" Air duster'em i wykałaczką nadal ten koszmarny talerzyk się ruszał.

Czy należy przejmować się tymi ruchami wiązań? Czy to jest "ubytek" w budowie wiązań czy starej deski? Obędzie się bez wymieniania sprzętu?

 

Oto mój model wiązań : http://www.snowboard-online.pl/wiazanie-burton-freestyle-black-4/

 

 

Edit: Temat do zamknięcia... Mama mi pomogła. :???:

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiem Ci że ja bym się przejmował tymi ruchami i podczas jazdy nie czułbym się komfortowo rozmontuj wszystko jeszcze raz i powoli bez pośpiechu i dokładnie sprawdź czy wszystko dobrze zmontowałeś :) sądzę że w burtonach takie rzeczy nie powinny mieć miejsca aczkolwiek mogę się mylić :P

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najprawdopodobniej to była wina śrubek. Gdyż potem zamontowałem śruby z moich starych wiązań o ok. 5 mm krótrze i pozbyłem się tych ruchów. Mam jeszcze problem z klamrami gdyż zapinają się do jakiegoś momentu a potem strzelają. Więc na razie zapinam do właśnie tego momentu. But się trzyma dobrze, raczej solidnie więc nie narzekam z resztą ewentualnie wymienię je na również z tych starych wiązań :mrgreen:

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

możesz i wymienić ale pójdź z nimi do sklepu i sprawdź czy tak powinno być bo w końcu zapłaciłeś za nowe wiązanka w których teraz musisz grzebać :D

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nie ma może ktoś wiązań burtona by powiedział czy również ma takie "strzelające klamry"? Do tego trochę luźno chodzą, znacznie lżej od klamer w moim poprzednim wiązaniu.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze krotsze sruby, albo spilowac stare, ale to juz wiesz :)

po drugie, nie znam wiazan, ktore by nie strzelaly, w momencie, w ktorym juz by dalej nie dawaly rady pompowac ;) chyba, ze robisz to na sucho bez buta? Pasek poprostu sie naciaga, i gdy ma juz wskakiwac w zebatke, pod wplywem sily (naciagniecia) zeskakuje z niego i wtedy mamy to strzelanie :) tak mi sie przynajmniej wydaje ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie strzela tylko z butem.

Uff no to dobrze, że ma to jakieś wytłumaczenie. A tym, że klamry są stosunkowo luźne to należy się przejmować?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bez obmacania chyba Ci tego nie powiem ;) jesli masz jakis sklep/serwis w okolicy to podjedz z samymi wiazaniami i zapytaj, albo porownaj z innymi egzeplarzami twoich wiazan.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • bercik locked this temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...