Skocz do zawartości

Problemy ze śrubami


Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyna była ostatnio na stoku i jej osiągi to 2 zgubione śruby i reszta poluzowane .... Co może być tego przczyną :P I widziałem na allegro jakieś różne wielkości śrub, skąd ja moge wiedzieć jakie potrzeba :D Deska ROME AGENT 09 152

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie przyczyna moga byc np. slabo przykrecone sruby ;) Chociaz generalnie nie wyobrazam sobie, zebys komus wypadla sruba z wiazan... przeciez jedziesz ciagle na nich, a jak sie wypinasz, to chyba widzisz co i jak?

Kup podkladki, a jak gdzies dorwiesz to gumowe koleczka na sruby. Bedziesz miala taka uszczelke, to nic Ci nie bedzie mialo prawa sie odkrecic.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jest to spowodowane wibracjami pomiedzy deska a wiazaniami. Efekt ten minimalizuja albo niweluja dobre wiazania.

Patent na odkrecajace sie srubki, to przykrec je raz i mocno, w odpowiednich katach i posmarowac lakierem do paznokci bezbarwnym. No i w razie czego miec ten srubokret :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

są różne długości śrub, zmierz sobie jakie masz aktualnie i kup takie same, ewentualnie ciut dłuższe. No i musisz nauczyć dziewczyne żeby kontrolowała sobie stan śrub i miała ze sobą wkrętak:) też miałem takie same problemy w poprzednich wiązaniach, teraz po zmianie wiązań już mi sie nie luzują.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

patenty patentami ale nie wyobrażam sobie śmigania na stoku bez śrubokręta w plecaku.. wibracje będą zawsze niezależnie czym tam sobie wysmarujecie , czy to będzie jakieś gumowanie czy lakiery prędzej czy później coś sie poluzuje i nagle wiązanie zacznie sie krzywic to w prawo to w lewo w najmniej oczekiwanym momencie - wiec kombinujcie kombinujcie - ale dobry śrubokręt na stoku to podstawa !!

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no mi się to zdarzyło i to nie raz :D na stoku pędzisz pędzisz i noga zaczyna latać:D ale to i tak nic z porównaniem jak w step-in'ach noga wyleciała bo śnieg się zapodział pod zapięciem :D

moja rada: kup śrubki takie jakie masz i zrób tak jak ja jak miałem taki problem czyli posmaruj delikatnie same gwinty śrub lekko sylikonem albo czymś takim klejącym i wkręć je ale tak żeby nie upaćkać deski... no i w razie czego potrzebujesz kluczyk na stok :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no macie racje, musialy sie luzowac tak jak mi zawsze i wypasc gdzieś przy transporcie. Może stare śruby były ;p Kupie te z niebieskim syfem na gwincie, może dadzą rade. Chociaż u mnie tak srednio sie spisują ;d

 

BTW. wiązania RIDE LX 09 posiadaja taką pianke na spodzie, ją sie wogóle odkleja jakoś czy ma zostać :D? Bo w zasadzie ona od nacisku i temp. zmienia pewnie tylko swoją objętość i przez to też może robić się luz .

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elo, co do mocowania wiązań to możesz też spróbwać dać podkładkę spręzynującą pod śrubę taka podkładka też dobrze zabezpiecza przed odkręcaniem bo cały czas "naciąga" śrubę przez co się tak łatwo nie odkręca. A mam jeszcze pytanie z innej beczki jak zabezpieczacie przed kradzieżą deskę,jak np idziecie do WC na stoku albo knajpy :)?. Bo ostatnio byłem sam na stoku pod WC 3 łysych kolesi to troche stress tak deske zostawić i zamknać drzwi ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie rozumiem jak mozna pogubic sruby. skoro do tego doszlo to znaczy ze byly zle przykrecone a to sie sprawdza przed wyjsciem na stok. osobiscie uzywam specjalnego kleju do gwintow. przed sezonem odkrecam wiazania, serwisuje deske, sruby i inserty czyszcze ze starego kleju rozpuszczalnikiem, osuszam je, nakladam nowy klej na gwint sruby i montuje wiazania. jeszcze mi sie nie zdazylo zebym musiala dokrecac a sprawdzam przed kazdym wyjsciem na stok. trzymaja na max az do kolejnego serwisu deski (7-10 dni na stoku).

 

mialam wiazania sp jakies tam jedne z podstawowych i sruby mi sie zuzyly (brak odpowiedniego srubokreta poniszczyl gwiazdke) i dokupienie takich samych graniczylo z cudem. ani w sklepach snow ani w serwisach ani w metalowych nie mieli takich wiec kulipam inne z taka sama dlugoscia gwintu a mimo to byly lekko za dlugie i musialam przyciac. mam je do dzis bo nowe ktore dostalam do nowych wiazan tez byly za dlugie i nie chcialo mi sie drugi raz kombinowac zeby rowno przyciac.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • bercik locked this temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...