Skocz do zawartości

Przydomowe zjazdy


Rekomendowane odpowiedzi

Nie uprawiam aż tak zawzięcie snowboardu ale w lato kupiłem deskorolke a w zime wykręciłem traki i kółka i se szmigam na samej desce. Ale nie oto biega. Koło bloku jest mała górka (bardzo mała) ale zjechać sie da więc pomyślełem że mógłbym zrobić skocznie i itp. Więc jak mam to zrobić bo dziś próbowałem ale jak najechałem to sie rozwaliła w puch. Czy trzeba to jakoś utwardzić czy coś???

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hahahah...

 

Nie uprawiam aż tak zawzięcie snowboardu ale w lato kupiłem deskorolke

 

Istny SNOŁMEN Władca Śniegu! Hmm... Mnie tam się wydaje, że Ty tego snowboardu to wcale nie uprawiasz. Mistrzem skateboardingu to też raczej nie jesteś... ;p Przynajmniej trochę humoru wniosłeś na forum. ;D

 

Pzdr Pogromco Puchowych Skoczni... :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To tak samo jak zjeżdżanie stojąc na sankach,pozerzy myslą że dorównują snowboardzistą

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no panowie no co wy chłopak próbuje uprawiąc snowskate tylko że sprzęt który posiada nie jest typowy do tego no ale co tam :-P lubi hard i tyle ...:-P

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mocne mocne:D:D ej no co wy:D Snowman nie pyta sie kurde o wasze zdanie na temat swojego "śnieżnego ślizgu" tylko o to czym utwardzic skocznię:D:D

no to powiem Ci czym mój brat sobie utwardzał skocznie jak był mały(skakał na niej na sankach i sie nie rozpadała jakimś cudem:D

no to najpierw robił taką ze śniegu a do środka jej wkładał cegłówkę, lub dwie w zależności od wielkości skoczni, później na noc zalewał ją wodą( a w nocy był mróz), no a na następny dzień śniegiem ją jeszcze posypał i był git:D:Dale niewiem czy o skocznie typu tego Ci chodzi:D:D

pozdro i gratuluję pomysłowości:D:D

buahahaaaaaaaaaaaaaaa

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Gosiunia

 

Hahah! To zajebistego brata masz! Architektem, inżynierem albo jakimś budowlańcem powinien zostać. xD Ja tam preferuje standardową budowę. Ubijanie śniegu, wygładzanie, odpowiedni kąt - to starcza spokojnie. No, ale pomysł braciszka niezły. xD Pozdrów go!

 

Btw... Chyba nazbyt niegrzeczni wobec naszego Śnieżnego Władcy nie byliśmy? W sumie to niezły nick sobie wziął. Adekwatny do pomysłów i umiejętności... xD

 

Elo! ;]

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak byłem na obozxie narciarskim na Słowacji gdzie byłem JEDYNYM SNOWBOARDZISTĄ to na mnie mówili parapeciarz,rodzynek,no i właśnie snowman ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JED, bezpieczniej dla niego i innych będzie jak nic nie bedzie robił( a zwłaszcza budynków itp:D):D:D buahahaaaa...taki mały jackassowiec z niego jest...

 

kurde ale szydera jak czytam ten temat:D śmieje sie na cały głos:D buahahaaaa

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ADM

 

Na mnie ojciec mówi parapeciarz. xD Teraz z większą częstotliwością, bo zaczęliśmy w skoki turnieje pykać i baty dostaje. Nie może znieść porażki i próbuje się odegrać. xP

 

Gosia

 

A to wszystko dzięki naszemu SNOŁMENOWI! W ogóle najlepszy jest tytuł topicu (Przydomowe zjazdy) i pierwsze zdanie (nie uprawiam, aż tak zawzięcie snowboardingu). Hahahaha... No nie mogę, nie mogę... xD

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jed, no wiesz... może to my jesteśmy w tyle z nowościami-może jazda na deskorolce bez kółek, na przydomowych zjazdach to najnowszy krzyk sezonu :grin: :grin:

omg, a to pierwsze zdanie też mnie rozwaliło... niemoge po prostu śmich na sali:D

ale przynajmniej troche humoru wprowadzone:D:D :lol::lol:

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taa... A ta deskorolka bez kółek to aż taka nowość nie jest. xD Sam kiedyś z kumplami wymyśliłem coś podobnego. Dorwaliśmy się do starej deskorolki(naprawdę starej), wykręciliśmy kółka (właściwie to się rozjebały, bo plastykowe były xD) i heja banana na przyboczną górkę. Uprawialiśmy tzw. "przydomowe zjazdy" hahah. W sumie łachowa sprawa, ale porównywać to ze snołbordem to debilizm wtórny (jak powiada moja babka od fizyki). xD

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JED, debilizm wtórny:D fajne stwierdzenie:D:D

ale no tak... lekka przesada...snowmen żšdzi:D buahahahaaa...

niemoge...

ale nie powiem może sama spróbuje... zabiore mojemu bratu deskorolke, na pewno sie ucieszy jak od niej kółka odkręce i powiem mu że chce uprawiać te nieszczęsne przydomowe zjazdy:D:D

aahahhaaaa... wogóle jak to brzmi... :lol:

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od tego że inaczej się napewno kieruje snowboardem,a inaczej deskorolką bez kółek :D (choć nie jestem pewny,bo nie miałem przyjemności na ym drugim)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Snołmenowym wynalazkiem właściwie wcale się nie kieruje. Jedziesz przed siebie. xD Ja ujechałem 20 metrów, ale po drodze były dwa strome spady, które w zasadzie robiły za hopy. xD

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...