Skocz do zawartości

urazy w snowboardzie


Rekomendowane odpowiedzi

1. poczaskany tyłek

2. coś mi się przekręciło w kolanie 9bolało przez jakiś czas ale jest już ok)

3. zdarta lewa strona twarzy :mrgreen: ( nieudane lądowanie)

4. uszkodzony lewy nadgarstek - do dziś jak tylko źle upadne odczówam ból przez jakiś czas :sad:

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm...

najgorsze to zapewne rozwalenie sobie barku ( przesuniesie obojczyka, rozszczepienie obreczy barkowej z przesunięciem , sama do końca nie wiem, bo każdy lekarz - inna diagnoza , ale wkazdym bardz razie gips )

A tak poza tym, to inne sluczenia, m.in. podibte oko ( gogle mi się zsuneły i uderzylam sie w bryłe lodu :D ) , ubity tylek, cos tam z nadgarstkami ...

 

Oby nie byo wiecej kontuzji ... :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rok temu na Chopoku upadłem na wyprostowaną ręke (a myślałem że na karate mnie wyuczyli żeby tak nie robić... ale to jedyny raz),siedziałem z półgodziny na jednym miejscu nie trzymając się za ręke,do dziś nie wiem co to było bo tak pierońsko bolało przy lekkim stuknięciu w cokolwiek,a po 2 tygodniach już mi nic nie było

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem niemiły upadek w białce na kotelnicy... nie wiem jak to się stało ale podczas jazdy a nie skakania ;) Jechałem sobie i chciałem zahamować na tylnej krawędzi a że był lód to mnie prasło o ziemie w konsekwencji pęknięty obojczyk naderwane więzadła oraz mocno potłuczona głowa i całe ferie w gipsie... ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło bo za odszkodowanie sprawiłem sobie nową deche ;)

 

A drugi upadek to na ławeczce chciałem zrobić trik i spadłem na plecy z końca ławki uderzyłem się mocno w głowę i przez dwa tygodnie mnie bolała, ale u lekarza nie byłem ;)

 

A to jak u Wszystkich małe potłuczenia nie groźne ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uraz tylnej czesci głowy...skok i upadłem na lod po czym wlnałem głowa....

obite plecy (ponoc mam cos z kregosłupem od upadku na raile ale staram sie o tym zapomniec, lekarza gadał jakies głupoty) co do nog to wporzadku raczej - chyba ze kolana czasem mi siadaja jak spadne kilak razy na plaskie....do tego ndagrastek i bark )wsyztsko prawa strona,,,nie wiem probowalem zrobic 360 i jakos dziwnie przednia krawedzia cos wywinalem ze upadłem jakos chooowo...ale teraz daje rade i z nowymi silami wbijam w sezon - zostaly tylko 2 tygodnie do wyjazdu (I NIECH ZACZNIE PADAC!!! :grin: :grin: )

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja w piątek lub Sobote jade,mam nadzieje że na w Tatrach wysokich jest snieg

Co to ma do tematu...? Nie spamuj...

 

A ja miałem złamaną lewą rękę. A reszta to rutyna nie wymagająca bycia wymienianą.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • 2 weeks later...

hmmmmm...

 

peirwszy bardzo odczuwalny mój upadek to poważne stłuczenie kości ogonowej-boli jak holera:D:D wiecie jaki to ból:D:D

 

drugi troche bardziej powazny to coś mi w stawie kolanowym przeskoczyło i z żepka cosik. niemogłam chodzić przez 5dni, a stało sie to tak ze przy 360 'tce, za bardzo sie zamachłam i zamiast równolegle do stoku wylądowałam prostopadle..., no ale tak bywa:D

ale na szczęście złamanego jak narazie nic nie miałam:D no ale zobaczymy bo jeszcze sezon sie nie skończył:D przecież zawsze musi być ten pierwszy raz:D :wink:

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • 1 month later...

Mnie wszystko bolało po moim pierwszym razie,i to przez 3 dni (a 3 dniem był sylwester...)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że nic Ci się nie stało. :P Zawsze pamiętaj o solidnej rozgrzewce przed jazdą. Bardzo ważne są nadgarstki - najczęstsza kontuzja.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie na nadgarstki najczesciej spadalem ale oczywiscie po przeczytaniu obszernych materialow na forum bede uczyl sie sztuki spadania na łokcie :D no a za pierwszym razem przypal wogole bez rozgrzewki :( ale juz bede pamietał :oops:

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe... Też nie zawsze się rozgrzewam. :P Staram się jednak zrobić z tego nawyk. Naprawdę pomaga... ;]

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie na nadgarstki najczesciej spadalem ale oczywiscie po przeczytaniu obszernych materialow na forum bede uczyl sie sztuki spadania na łokcie :D no a za pierwszym razem przypal wogole bez rozgrzewki :( ale juz bede pamietał :oops:

 

Ja trenowałem karate,więc sztuke spadania mam opanowaną,staraj się spadać na dłonie,ew. przedramiona (na całej długości)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie nigdy nie upadać na dłonie (obciążasz nadgarstki) ani na kolana bo po paru upadkach poprostu nie wytrzymają. Na przedramiona do przodu, a do tyłu robić kołyske żeby zamortyzować upadek, podkulić głowe.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zazwyczaj spadam na dłonie albo przedramiona,więc teraz spróbuje zapamiętać żeby tylko na przedramiona

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli masz kogoś znajomego kto ćwiczy jakieś sztuki walki (najlepiej judo) to poproś go żeby nauczył cię spadać,to naprawde przydatne (po 2 sezonach jeszcze nie zaliczyłem żadnej poważnej kontuzji,a tych błachych też dużo nie było)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jackiel ma 100%-ową rację... Proste nogi i przedramiona. Najlepiej, żeby weszło Ci to w nawyk. Mi już rzadko zdarza się amortyzować nadgarstkami.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • 9 months later...

Mam do was prośbe. Zwrcóiła się do mnie pewna studentka z prośbą o wypełnienie ankiety na temat urazów w snowboardzie. Jest jej to potrzebne do pracy magisterskiej dlatego proszę was też o wypełnienie tej ankiety. Ankieta znajduje się tutaj :

 

http://www.alexmacz.republika.pl

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • bercik locked this temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...