Skocz do zawartości

Toleerancja deski na zlamania


Rekomendowane odpowiedzi

Yo :) Calkiem prawdopodobne, ze bede mial deske burton bullet o twardosci 2, wiec dosc miekka i chcialem spytac, jak to jest z ew. lamliwoscia takiej deski? Do jakiego kata powiedzmy moze sie zgiac, zeby sie nie zlamala? Chce zaczac traskac jakies male triczki na poczatek, ale trochu sie boje ze moge polamac nowy sprzet... duzo to wytrzyma? ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Chce zaczac traskac jakies male triczki na poczatek, ale trochu sie boje ze moge polamac nowy sprzet... duzo to wytrzyma?

Spokojnie bez obaw! Burton to nie kawalek starego pruchna ktory pod ciut wiekszym obciazeniem trzasnie jak zapalka:D

flex 2 to dosc miekki blat... nadaje sie jak najbardziej do butteringu ale jibby mozna tez nim trzaskac... niestety na chopach dosc dziwnie reaguje ( z powodu flexu 2) ale dla chcacego nic trudnego.

Tak czy siak spokojnie mozesz uczyc sie na niej trickow bez obawy o zlamanie blatu! Do PRO ci jeszcze daleko.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jesli zaliczysz niezla glebe to kazda deska Ci pojdzie w wiekszym badz mniejszym stopniu ;) wystarczy troche nieszczescia, ktorys z dziobow sie zaklinuje w sniegu a Ty cala swoja rozpedzona masa wygniesz go i boom ;) mowie to z autopsji ;p

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale to trzeba sie nazywac matzel i miec wielkiego pecha :D bez obrazy co do twojej osoby! po prostu spotkal Cie pech . ale tak jest mozliwe zlamanie kazdego blatu... tylko trzeba wziac poprawke na agresywnosc jazdy

 

@Opt, jest taka opcja przy kazdym blacie zeby ja zlamac.... ale to trzeba sie naprawcowac na jej zlamanie :D albo miec pecha :D

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • 7 months later...

witam

 

oczywiście że każdą deskę da się złamać... miałem dawniej (tzn dalej mam) żółtego F2 Speedster RS 183. twardziel. ale dość miękka, genialna deska. trochę za miękka na twarde trasy giganta ale do turystyki wypas! miałem na niej baaardzo dużo różnych gleb, ze złamaniami i wstrząsem czachy włącznie. nie raz wyglebiłem tak że czułem dziób deski na przednim kolanie. Myślałem że po desce. i nic. tzn deska nic, ja w gorszym stanie...

ostatnio kupiłem F2 Speedstera RS 183 World Cup. teoretycznie deska z materiałów kosmicznych. na twardym bajka. okrutnie sztywna. koniec sezonu, drugi dzień kursu trenerskiego, marzec, szczyrk, miękko. jade sobie i nagle nie wiem czemu wyglebiłem. no ale wstaje chce jechać dalej a dziób deski sterczy pionowo do góry... deska jeżdżona w sumie 20-30dni. 3200zł w sklepie... reklamacji nie uwzględnili... deska może pęknąć jak stoi oparta o ścianie ale nie na stoku - złe użytkowanie sprzętu.

 

w sumie to koniec mojej historii. traz mam też speedstera RS 183 WC tylko rok młodszą :) oczywiście NIE wymienioną na gwarancji...

 

pozdr

 

shaman

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no,ogólnie jak ktoś chce zapierdzielać na ubitym stoku,to jeździ na bardzo długiej,i smukłej desce,którą się ciężko prowadzi,ale za to bardzo szybko

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • 4 months later...

Wczoraj trochę "poszalałam" (oj boli mnie dzisiaj wszystko ) i przy dość dużej prędkości na lodzie zaliczyłam piękną glebę - z opisu kumpeli, która jak do mnie podjechała po pytaniu czy żyję, zapytała czy złamałam deskę? Mówiła, że decha wygięła mi się w tzw. "pałąk" :shock:

Flex 5 i się nie złamała ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zlamac blat jest bardzo "ciezko" lub trzeba miec troche "talentu do tego" :P no offence MAT :)

decha wygięła mi się w tzw. "pałąk" :shock:

tlumaczenie : pozycja podobna do luku lub gumowy policyjnej :P

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hym... przy probie zrobienia 180 i dziwnym ladowaniu bokiem ;P ale wyszlo tak, ze dziob mi sie wbil w snieg i zaklinowal a cala masa i rozpedem dokonczylem dziela ;) podobno pekniecie brzmialo jak wystrzal z pistoletu, ja za bardzo nie slyszalem, bo ladowanie na dupie nie bylo za przyjemne i mialem inne zmartwienie ;p

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pomijając samą dechę to warto czasami sprawdzić jak po poważnych glebach ma się sprzęt ochraniający np kask (ja już kilka razy musiałem wymieniać swój - z pękniętym jazda jest bardziej ekstremalna niż bez)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i jeszcze wazna sprawa o czym ciągle trabimy przy doborze sprzetu zeby mieścić się w przedziale wagowym deski :) Jakiś czas temu wziąłem sobie króciutką deskę na testy i wszystko było pięknie dopóki nie wylądowałem na tailu przy próbie 180. Coś nie wyszło i poleciałem całym ciężarem na taila i decha pękła. Gdybym wylądował na spadzie nic by sie nie stało ale ze wylądowałem już na płaskim to przeciążenie bylo zbyt duże i blat nie wytrzymał.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • bercik locked this temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...