[HELP] Hej, taka sytuacja: po ostatniej jeździe (mokry ciężki śnieg, lód) odkleił mi się ślizg (Burton Feather 48). Dotąd przez 2 sezony był tylko bąbel powietrza kilkaxkilka cm i nic się nie działo. Poradzicie, czy jest sens/możliwość to naprawiać? I ew. z jakim kosztem by się to wiązało?