Marcin Szpiglewski

Tylko Missiony są cholernie sztywne

też mam takie wrażenie - sporo teoretyzowania. Ale z drugiej strony można objechach 3 raveny by znać wszystkie modele.

Możesz rozważyć kompatybilną z Burtonem Deskę Endeavor Diamond i do tego wiązania Burton Lexa EST

Rascal... tak czytam to co piszesz - masz sporo desek objeżdzonych? Ile dni w roku spędzasz na desce?

Idzie dostawa zeszłorocznych Stepchild a w niej rownież Powder Sucks. Pojeździsz na niej to będziesz miał minę jak wielu zeszłorocznych testerów którzy tej deski nie chcieli już oddać

sprawdź VOLCOM i 32

Nie ma desek niezniszczalnych, to że deska jest do jibbingu nie oznacza że się nie zlamie. po prostu ulatwia pewne triki. W przypadku jibbingu bardziej można się obawiać wybicia krawędzi czy rozwalenia ślizgu niż złamania

Poczekaj chwilę bo zaraz przyjedzie coś lepszego i mieszczącego się w Twoim Budżecie

Z ciekawości nie podzszedł Ci który Sucks? Stary camber? rocker czy zeszłoroczna Hybryda? Bo spośród wymienianych przez Ciebie nowa wersja jest o wiele ciekawsza i zbiera świetne opinie. Szczególnie że alternatywnie dajesz deski... dosyć przeciętne

Poszukaj Endeavor Guerilla - miękka przyjemna hybryda ktorą chwalą sobie wszyscy bez względu na poziom umiejętności. Może być deską na długo i umożliwić progress. Dobrym połączeniem mogłyby być Drake Fifty lub Flux PR

Tu bezkonkurencyjny może okazać się Stepchild Powder Sucks. Bardzo nowoczesna hybryda na której i spokojnie polecisz na trasie 80/h, poza trasą jak i pobawisz się na boxach i hopkach. Spędziłem na niej większość poprzedniego sezonu i w tym sezonie jest również moim No1

Carbon Credit to deska najniższego sortu. Najtańszy laminat ślizg i gołe drewno, a karbon ma tylko w nazwie. Ma sporo w sobie natomiast marketingu.

Poszukaj pośród firm typowo FS. Takich jak Stepchild, Capita. Jakie masz wiązania?