kurcze... o Norwegii słyszałem parę lat temu, że super miejscówka ale dla bardziej zaawansowanych riderów... na chillową jazdę z imprezkami to Livigno polecam.. byłem w zeszłym roku i pewnie w tym też pojadę... zbieram ekipę. jak się nie uda to jakiś zorganizowany wyjazd będzie trzeba uskutecznić.