Skocz do zawartości

Sasqacz

User
  • Zawartość

    16
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutralny

O Sasqacz

  • Tytuł
    Świeżak
  1. Dziekuje za pomoc. Zdecydowalam wziasc tego sapienta 155 poniewaz mam w promocyjnej cenie i strasznie mi sie podoba a nic o podobnych parametrach ponizej 1000zl z wiazaniami nie znalazlam. Jesli bedzie za dluga to sprzedam i bede szukac czegos innego.
  2. a jak z dlugoscia? obecna deska 155 cm sięga mi do dolnej wargi i wydaje mi sie za dluga ale moze tylko mi sie tak wydaje. strasznie mi sie ten sapient podoba ale jedyne jakie znalazlam to sa 155 i teraz mam dylemat czy brac czy szukac jeszcze i liczyc ze trafi sie krotsza.
  3. Witam, na wstępie dane podstawowe: wzrost 170cm waga obecnie 65kg ale zamierzam wrócic do mojej normalnej wagi 60kg jezdze juz od 10 sezonow (z malymi przerwami) nie wiem czy moje umiejetnosci to wciaz sredniozawansowane czy zaawansowane. ogolnie jezdze wylacznie po przygotownych stokach. moja dotychczasowa deska to mocno wysluzony podstawowy model. ogolnie radze sobie dobrze jak sa swietne warunki natomiast gdy pojawia sie nieco lodu albo wieksze muldy mam jakies opory psychiczne i czarne wizje ze napewno zaraz padne i cos sobie polamie i dlatego boje sie w nieco gorszych warunkach rozwi
  4. a ja sie troche nie zgodze. zacznijmy od ostatniej olimpiady. Ligocki pojechal bo dostalismy dodatkowe miejsce. Gdyby MKOL nie przyznal nam jeszcze jednego miejsca Ligocki siedzialby w domu. Co prawda uwazam ze z tego miejsca powinnismy byli zrezygnowac bo po co za nasza kase wysylac kogos (bez formy i z gory skazanego na zajecie odleglego miejsca) na turystyczna wycieczke. Skoro jednak postanowili juz komus ufundowac wakacje to wybrali tego ktory mial najlepsze wyniki. Ligocki jako jedyny spelnil kryterium miedzynarodowe dajace prawo startu na olimpiadzie. Co do ostatniej afery z Jagn
  5. Sasqacz

    Orczyk talerzykowy

    podziwiam wytrwalosc jazdy z orczykiem w rece. noga boli po calym dniu gibania sie na talerzyku a co dopiero rece. no chyba ze codziennie wyciskasz na silowni w co watpie. na desce orczyk lapiesz przednia reka a tylna reka i tylni bark zostaje z tylu. to to o czym mowil Killer. ja osobiscie jak sie uczylam to na oslej laczce orczyk byl taki ze wolniej chodzil i nie mial az tak gwaltownego szarpniecia. podstawialam sie z deska i stawalam na niej odrazu mocno dwiema nogami a pan z obslugi podawal talerzyk odrazu miedzy nogi. w trakcie jazdy jak na jakiejs nierownosci szarpnie to wolna noga k
  6. czy Ty aby nie za mocno zapinasz wiazanie? jak zapinasz to dociagasz pompka na sile az przeskoczy jeszcze o zabek? jezeli chodzis w nich kilka godzin i jest ok tzn ze but jest dobry. a gdzie w nich chodzisz? czy aby nie po domu? przejdz sie na spacer niech noga sie porzadnie zagrzeje i wtedy zobaczysz czy cierpnie i czy but uwiera.
  7. a zatem jaki powinien byc ten kat? bez specjanego sprzetu robilam to tak ze ustawialam sobie taki kat jaki byl wczesniej zrobiony przez serwis no ale gwarancji nie daje ze taki sie zachowal mimo iz bardzo sie staralam. wyczytalam ze z regoly ostrzy sie na na katy od 88-90 i ze inny kat do FS a inny do FR a jaki bedzie najlepszy do jazdy po oblodzonym stoku?
  8. pytanie moze nieco dziwne ale skad mam wiedziec czy dobrze naostrzylam deske nie jezdzac na niej? chodzi o to ze od tego sezonu sama serwisuje deske. nie mam do tego jakiegos wypasionego sprzetu. uzywam tego co wyczytalam w necie czyli kontownika i odpowiedniego kamienia (ten zestaw nie nadaje sie do wziecia w kieszen na stok). jak po naostrzeniu bralam krawedz palcem (tak jak sie sprawdza czy noz jest ostry) to wydawala sie ostra. porownywalam do deski szwagra ostrzonej w serwisie i moja wydawala sie ostrzejsza. jak szlam z parkingu na stok kilkadziesiat metrow niosac deske w rece (bez re
  9. przy wiosennej wrocławskiej aurze (+12st) po raz kolejny trzeba bylo zmienic plan odwiedzenia szklarskiej i zasilic kase poludniowym sasiadom. temp na dole +6, temp na górze 0. przygotowanie trasy dobre (jak na taka pogode wrecz rewelacyjne). snieg wilgotny. pogoda iscie gorska czyli co zjazd inna. na gorze od pruszacego drobniuskiego sniezku przez ogromna sniezyce i zachmurzenie do pieknego sloneczka. na dole od drobnego deszczu ze sniegiem przez mrzawke i ulewe do gestej mgły po godz 15. na trasie malo ludzi, zero kolejek do gondoli i kanapy, orczyk praktycznie pusty. okolo 13 pojawily s
  10. Sasqacz

    Problemy ze śrubami

    nie rozumiem jak mozna pogubic sruby. skoro do tego doszlo to znaczy ze byly zle przykrecone a to sie sprawdza przed wyjsciem na stok. osobiscie uzywam specjalnego kleju do gwintow. przed sezonem odkrecam wiazania, serwisuje deske, sruby i inserty czyszcze ze starego kleju rozpuszczalnikiem, osuszam je, nakladam nowy klej na gwint sruby i montuje wiazania. jeszcze mi sie nie zdazylo zebym musiala dokrecac a sprawdzam przed kazdym wyjsciem na stok. trzymaja na max az do kolejnego serwisu deski (7-10 dni na stoku). mialam wiazania sp jakies tam jedne z podstawowych i sruby mi sie zuzyly (bra
  11. Sasqacz

    Wjazd na krzesełkowym

    w szpindlerowym i w zielencu na gryglowce bodajrze jak nie bylo tasmy to puszczali z decha w rece a jak pomontowali tasmy to obsluga pilnowala. Tak szczerze to nie wiem jak mialaby sie ta tasma zniszczyc od tego ze ktos stanie butem. przeciez to chyba nie jest takie delikatne ze zaraz dziura sie zrobi czy cos.
  12. Sasqacz

    Wjazd na krzesełkowym

    z tego co wiem we Wloszech i Austri (chyba dotyczy to calych alp) wymagaja smyczy ale w Polsce nie jest to wymagane. jesli chodzi o przepisy co do wpietej nogi to i w polsce i za granica pilnuja tego tam gdzie sa tasmy dojazdowe a tam gdzie nie ma to przymykaja oko. spotkalam sie nawet z tym ze turystow pieszych nie chcieli wpuszczac na krzeselko (zieleniec). zejscie z decha w rece w butach snowboardowych nie jest trudne pod warunkiem ze nie ma lodu bo wtedy to gleby murowane.
  13. Sasqacz

    Wjazd na krzesełkowym

    szczerze nie rozumiem jak moze spasc przypieta decha. jesli sie odpiela znaczy ze rownie dobrze moze odpiac sie podczas zjazdu czyli jest niebezpieczna. jesli sie urwalo wiazanie to albo jakis prawdziwy pech (malo prawdopodobne ale wiadomo wszystko moze sie zdazyc) albo bylo zle zamocowane co nalezy sprawdzic przed jazda. wjazd z deska przypieta jest wygodniejszy i bezpieczniejszy jednak nie dla poczatkujacych. teraz na wiekszosci wyciagow pilnuja zeby wsiadac z deska zapieta a dla kogos kto pierwszy raz ma deske na nogach wejscie na krzeselko jest stresem a zejscie ogromnym problemem i na
  14. Sasqacz

    nauka

    dokladnie na tym to polega: nauka=osla laczka sama jestem samoukiem i popelnialam ten sam blad co wiekszosc czyli po kilku slizgach lisciem na oslej robilo sie nudno wiec szlo sie na normalna trase. chec nauki i tak zmusila mnie do powrotu na osla (skret na tylna krawedz pozniej skret na przednia a spowrotem juz trzeba bylo sie zatrzymac i obrucic z deska a tak pojezdzic sie nie da). poczatkowo tez wchodzilam na pieszo ale to bez sensu bo 50m pod gore skutecznie wykancza i nie ma sie sil doskonalic tehniki. skretow nauczylam sie od "cudzego instruktora" :D:D czyli na oslej instruktor uczy
  15. Wczoraj wróciłam z 5 dniowego swiatecznego pobytu w Świeradowie. Na chwile obecna sytuacja na gondoli wygląda tak: trasa przygotowywana byla bardzo dobrze ale po wigilijnym marznacym deszczu zrobila sie skorupa ktora przykryl przyjemny puszek i w swieta bylo rewejacyjnie. Wczoraj niestety prawie na calej górnej czerwonej częsci wiatr zwiał snieg i był totalny beton. nie polecam tego ośrdoka do nauki. Na górze za stromo a na płaskiej niebieskiej cześci jak sie początkujący deskarze zatrzymaja to musza isc pieszo. snowpark aktualnie nieczynny. ceny. no cóż ciezko tu coś powiedzie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...