Nie no, bez przesady, gdyby mi noga latała w bucie, a but w wiązaniu i bym tak jeździł tyle lat myśląc, że jest 'ok', to by znaczyło chyba, że mam coś z głową.
Stare buty były bardziej "plastyczne" xD w sensie, miękkie I tak samo wiązania... to był zwykły, tani, miękki plastik, który pod mocniejszym oporem lekko się odginał.
(możesz sobie zobaczyć moją starą dechę pod TYM linkiem, bo oczywiście sprzedaję)
Najbardziej cieszy mnie to, że wszystko jest ok i nie kupiłem za dużej dechy, z którą męczyłbym się kolejnych parę lat, a problem leżał w mojej głowie.
Dzięki za pomoc!