Wiesz co, powiem ci tak: mam deskę od niecałych dwóch tygodni... jestem całkowitym samoukiem, zero instruktora, zero porad od snowboardzistów.... i trzymać się na desce umiałem po godzinie prób. Dzisiaj będąc na stoku już hamowałem zmieniałem kierunek jazdy z goofy na regular i robiłem obroty o 360 stopni. Może i jestem troszeczkę lekkomyślny, ale myślę, że warto najpierw spróbować, czy nie nauczysz się podstaw sam niż płacić napewno nie małe pieniądze za szkółkę, czy instruktora...
Pozdrawiam, i życzę miłych przygód z Snowboardem, to naprawdę cudowny sport.