No więc zacznijmy od tego że w sezonie 2005- 2006 byłem na zimowisku na nartach. Dużo osób ze szkoły zapisało sie no to myśle że ja tez sie zapisze. Na stoku z instruktorem jazda jakoś wychodziła ale trudność pojawiła sie później przy wyciągu tależykowym pierwszy wyjazd na góre... tależyk pod wiadomą cześć ciała, szarpnięcie, gleba... Później szło nieco lepiej na 16 wyjazdów miałem może 4 bez wywalenia :oops:. Zniechęciłem sie do nart przez wyciąg tależykowy :mad: . Moja kuzynka umie jeździć na snowboard'zie i mówi że mógłbym z nią pojechać, na nastepny sezon. Czy wyciąg orczykowy sprawia duże