Skocz do zawartości

Nauka na snowboardzie a kolana ?:/


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 60
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

uważasz ze na hopy kask nie jest potrzebny ??

mylisz się

Nie jest przyjemnie / a wręcz czasem bardzo niebezpiecznie / zailiczyć dzwona z kilku metrów.

Jak dla mnie kask to podstawa.

Nawet jadąc sobie tak normalnie po stoku ktoś w Ciebie wjedzie i możesz już mieć życie za sobą.

Zdarzają sie rózne przypadki, a trzeba pamiętać, że życie ma się tylko jedno, i trzeba go przynjamniej troche szanować.

Moim zdaniem warto zainwestować w kask.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

generalnie to najlepiej gdybys miał wszystko, wiadomo bezpieczniej, ale obejdziesz sie bez ja prez 2,5 roku jeźdźiłem bez niczego i żyje, chociaż pare razy wyrżnełem głową o box/rail czy drzewo więc postanowiłem zainwestować w hełmofon :) Wybór należy do ciebie a do nauki fs, oczywiście lepiej mieć ale na takich naprawde miniaturowych hopkach mysle że nic sie nie stanie bez kasku :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nawet na malutkiej hopce cos sie może stać.

Nie ma reguły ze mała hopka - małe zadrapania.

Mała górka - lekkie gleby.

Wiadomo, ze mniejsze prawdopodowbieństwo zabicia sie na mełej hopce, ale takie przypadki też bywaja.

Njalpeij to jeździć w kasku i tyle :D

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • 1 month later...
heheheh no skoro taki "kozak" z Ciebie to rób krzesełko przez 2 minuty :) gwarantuje niezapomniane wrażenia - wiem sam bo robiłem kiedyś trening na skoczność i to ćwiczenie wykańczało człowieka:)

 

 

nie widze w tym nic trudnego ja na pierwszy raz robiłam krzesełko kilka minut a wogóle nie ćwicze więc nie jest az tak ciezko:)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja kiedyś robiłem taki trening na skoczność i tak sie składało że krzesełko wypadało na samym końcu po wszystkich ćwiczeniach i marnie byłoooo....w dupe nieźle dawało:) a teraz to wziąłem się za trening siłowy bo zauważyłem że tak ostatnio średnio u mnie z tym... a i jeszcze do lekarza sie z barkiem musze wybrać :/

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niewiem dokładnie:) ale mnie boli podczas grania w siatke. Jeszcze jakiś czas temu tak nie bolłao a teraz jest już gożej i wypadałoby się dowiedzieć co mi jest. A u Ciebie jak z tym barkiem?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm u mnie z barkiem jest kapa :(

nie mam pełnego zakresu ruchu, nie moge wylonywac niektórych ćwiczeć siłowych, nie wspominajac o serwowaniu przy grze w siatke. Wszystko przez lekarzy, którzy sie nie znaja na niczym. Nooo i teraz trzeba to naprawic ... te krzywe kosci ;/

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • 1 month later...

Ja bym wrocil do tematu kolanka. Sam mam problemy z kolanem i chirurg rowniez mi zakazal wszelkiej jazdy, i u mnie tak samo sa niewskazane narty , jak i decha, bo to zalezy co szkodzi twojemu kolanu, bo ja mam lękotkę zrypaną(zdeformowaną) i mi żadne usztywnienia nic nie pomagają , bo one chronią przed wyginaniem kolana , a nie naciskiem od gory. A narty od dechy roznia sie raczej tylko swobodą w skręcaniu kolan(mniej wiecej) bo wstrząsy wertykalne zostają te same. Także zależnie od tego jaki masz problem z kolankami , to może sie on przenosić na deche, albo tez tylko w troche mniejszym stopniu. Koniec wywodu :) lekarzem nie jestem to poprostu wniosku z pogaduchy z chirurgiem, takze nie traktujcie jak pewniak. Ma ktoś z was problemy z łękotkami wogole? Bo zastanawiam sie nad wycieciem. I nie wiem jak to pozniej wyglada z tym.

 

Pozdro

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawiązując do tego temau który założyła moja dziewczyna to problem wyglada tak że ona nie ma czy też ma mało mazi w kolanie i to powoduje tarcie kości o kość :evil: i bywaja dni kiedy ją to naprawde boli. A co do łękotki to nie wiem nic na ten temat.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eee ej o tej mazi to nie wiedzialem a prowadze pardze aktywny tryb zycia jutro mam na przyklad 3 treningi po poltora godziny i czasami mam tak ze nie moge zginac kolanem i to zreszta obydwa na zmiane to moze byc spwodowane tym tarciem kosci ?? pozdro

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • 1 year later...

bardzo możliwe... jak już tu bercik o mnie pisał rzeczywiście z tymi kolanami to czasem jest niewesoło... jakiś czas temu właśnie miałam tak, że po jakimś wysiłu, czy chociażby po tym jak długo byłam na nogach, bolało mnie bardzo kolano... i takie uczucie dziwne przy tym... ból paraliżujący... no więc poszłam do lekarza jednego, drugiego... prześwietlenia, badania....mam niedostateczną ilość mazi w prawym kolanie - jak to lekarz powiedział : początki choroby zwyrodnieniowej stawu maziówkowego... jedyny dozwolony sport: basen, rower.... deska, narty odpadają... hmm... no cóż - raz się żyje - nie potrafię się dostosować do tej rady:P lekarz powiedział mi też, że w przyszłości kiedyśczeka mnie operacja.. ale z tym trzeba czekać do momentu, kiedy ból już będzie nie do zniesienia... bo przy tej operacji do kolana montują jakieś śruby czy inne ciulstwa więc potem już trzeba się bardziej oszczędzać:P dzięki Bogu na razie nie boli... :) PSIOK, chyba musisz iść do lekarza:) tyle że jeśli usłyszysz to samo to też pewnie nie zastosujesz się do jego wskazówek:P :razz:

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • bercik locked this temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...