Skocz do zawartości

debile na stokach


Rekomendowane odpowiedzi

Akurat jak większość ludzi na mnie wpadnie to od razu przeprasza i pyta się czy nic mi się nei stało

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • Odpowiedzi 138
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Akurat jak większość ludzi na mnie wpadnie to od razu przeprasza i pyta się czy nic mi się nei stało

_________________

 

bo pewnie trafiasz na jakis wyrozumialych narciarzy, albo postura przypominasz pudziana :razz: . Niestety nie kazdy ma takie szczescie i samemu trzeba zadbac o respect na stoku (przyczajka na parkingu itp ) :wink:

Ogólnie fajnie jest wiedziec ze jedziesz na stok zeby sobie posmigac a nie zeby sie stresowac ludziskami bez wyobrazni i z mniemaniem "jestem najlepszy i wszystko mi wolno"

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym się cieszył z wyraźnego kaloryfera na brzuchu,a nie lekkiego obrysu xd

Swego czasu zawsze na stoku przed wykonaniem skrętu się oglądałem za siebie czy nikt nie jedzie

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
bo pewnie trafiasz na jakis wyrozumialych narciarzy, albo postura przypominasz pudziana :razz: . Niestety nie kazdy ma takie szczescie i samemu trzeba zadbac o respect na stoku (przyczajka na parkingu itp ) :wink:

Ogólnie fajnie jest wiedziec ze jedziesz na stok zeby sobie posmigac a nie zeby sie stresowac ludziskami bez wyobrazni i z mniemaniem "jestem najlepszy i wszystko mi wolno"

 

"Przyczajka na parkingu"... Hahah... Rozjebałeś mnie tym. xD Stosujesz taki sposób pozyskiwania szacunku na stoku? xD Teraz będę ostrożniejszy na parkingu. Zawsze może gdzieś czaić się speedy!

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Stosujesz taki sposób pozyskiwania szacunku na stoku? xD Teraz będę ostrożniejszy na parkingu. Zawsze może gdzieś czaić się speedy!

 

Tak tak jed badz ostrozny :D speedy - tuż za rogiem :mrgreen:

 

Tak na serio to w dzisiejszych czasach taki sposob jest chyba najlepszy i najskuteczniejszy (rozumowanie wg. dresa), ale odpowiednia mase miesniowa (szerszy niz wyzszy) tez trzeba miec. Niestety takiego czegos nie posiadam, wiec dyskretnie mowie narciarza "przepraszam ze zaklucam spokoj, ale czy byliby panstwo tak uprzejmi i wiecej razy nie przejezdzali z taka predkoscia zaledwie 10cm ode mnie.Nie zebym mial z tym jakis problem ani uraz ale jest to wyjatkowo niebezpieczne zarowno dla mnei jak i dla panstwa, bo .... (krotki opis mozliwych urazow). Wiec prosze sie nad tym zastanowic i wprowadzic swoj plan w zycie. Na koncu chcialbym jeszcze podsumowac delikatna dygrasja: Zrob tak jeszcze raz gnoju to ci nogi z dupy powyrywam itp,itd." :twisted:

 

Na szacunek przyjdzie czas, narazie staram sie nauczyc dobrze jezdzic na desce.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wątpie żeby udało mi się wypracować powyżej 180 cm szerokości,więc rzeczywiście taka perswazja będzie chyba najlepszym rozwiązaniem

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie,bo koks korzysta z budulców które normalnie powinny iśc na mózg i organ rozrodczy,a mi zależy na tych 2 narzadach xD

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Speedy intelektualista... ;p

 

Oczywiście po użyciu takiego sposobu perswazji nie miałeś (wątpliwej) przyjemności spotkania się z wielką, kościstą łapą owego dżentelmena twarzą w "twarz"? Ja w takich sytuacjach stosuję zazwyczaj kilka chwytów Stevena (Seagala) i zazwyczaj taki muskularny dresior potulnie przeprasza za swoje występki. ^^

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ja do tych wszystkich wschodnich sztuk walki nie jestem przekonany. Co zrobisz np. właśnie jak jakiś łysol Cię napadnie? Wyrwie deskę z pobliskiej ławki i ruszy z wściekłością w Twoją stronę. xP

 

Według mnie te wszystkie wschodnie walki, to bardziej pewna forma sztuki, niż jakaś rzeczywista pomoc w obronie własnej.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja cwiczylem 8 lat karate wiec duzych problemow z tym raczej bym nie mial. Najgorzej jak koles wyciagnie baseball'a, to lepiej uwazac. :grin: :grin:

 

Ja ternowałem tylko 2,5 roku,więc mi to nie pomoże specjalnie :/

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jed, masz racje sztuki walki to pewne formy sztuki, ale uczysz sie tam takze jak sie bronic wlasnie w takich sytuacjach. I uwierz mi, ze naprawde jest mega duzo technik, ktorymi bez mniejszego problemu moze takiego koksa powalic na ziemie. W pierwotnym zamysle sztuki walki mialy slurzyc tylko do cwiczen bardziej duchowych itd. Puzniej zaczeto uczysz takze kumite(walka) i organizowac zawody, czemu byli przeciwni starsi karatecy. Dzisiaj glownie sie uczy na zajeciach, jak sie bronic. Troche sie rozpisalem. :grin: :grin: :grin:

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Baaardzo wątpię w to, że dzięki czarnemu pasowi karate pokonasz takiego kolesia. Co zrobisz, gdy zamachnie się na Ciebie jakimś kijem? Zrobisz salto nad nim, kopniesz z półobrotu i co? Wstanie, strzeli Ci taką tube, że się nie podniesiesz. Nie chcę tu jakoś dyskredytować karate, ale w sytuacji, gdy ktoś ma jakąś broń, lepiej jest uciekać (bez względu na to co potrafisz - nie warto ryzykować). Natomiast podczas samoobrony już bardziej przyda Ci się kickboxing. Zresztą to i tak zazwyczaj wygląda tak, że na ulicy wygrywa ten, który pierwszy celnie trafi.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ADM, rozumiem, że zawsze nosisz przy sobie kij jak wracasz np. z meczu Unii Tarnów? ;D

 

@srubka

 

Gwarantuje Ci, że nie jesteś w stanie założyć dźwigni kolesiowi, który rozwścieczony zamierza Cię rozgnieść. Raz - stres nie pozwala Ci rozsądnie myśleć, dwa - szybkość wydarzeń, nie zdążysz pomyśleć nawet co należy zrobić, trzy - wątpię, żeby jakikolwiek chwyt, który miałby go np. przewrócić zadziałałby. Jeśli już chcemy unikać walki, to moim zdaniem najefektywniejsze będzie duszenie kolesia (o ile wie się jak to poprawnie zrobić) tak długo aż się uspokoi. Zresztą... To chyba najlepsze i najbezpieczniejsze rozwiązanie.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie... ale przecież zawsze się jakiś znajdzie,nie? ^^

Podobnie na stoku - bierzesz komuś narte i walczysz tąłże nartą xD

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • bercik locked this temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...