Witam,
W niedziele 8 marca wracałem ze Schroniska Murowaniec niebieskim szlakiem do Kuźnic. Miałem ze sobą deskę snowboardową jednak trudne warunki atmosferyczne: opady śniegu, wiatr i mgła uniemożliwiały jazdę. Idąc słabo widziałem ślad wydeptanej trasy, więc obawiałem się że jadąc na desce po prostu zabłądzę. Ponieważ nie miałem leasha, przypiąłem do wiązań od deski kijek teleskopowy ( składający się z 3 części), deska w ten sposób jechała po śniegu a ja swobodnie mogłem poruszać się kontrolując jej tor. W pewnym momencie jedna z części kijka odpadła od całości zostając w mojej dłoni a