Afterlame to kolejna świetna produkcja Robotfooda. Film powstał w 2004r, a zobaczycie w nim znane już gwiazdy chociażby z poprzednich części – Afterbanga i Lame. Film urzeka odbiorców świetnym klimatem, doskonałym montażem i nastrojową muzyką – do tego chyba wszyscy zdążyliśmy przywyknąć. Wydawać by się mogło że Robotfood już nas nie zaskoczy, a dobre pomysły zostały wyczerpane… Jednak nic bardziej mylnego!!
Z reguły jest tak, że kolejne produkcje stają się z czasem nieco nudnawe… Tricki nieraz się powtarzają, a zapas dobrych pomysłów na realizacje także ma swój kres. Szczerze mówiąc przed obejrzeniem Afterlame nie nastawiałem się na jakąś super rewelację – myślę, że było to spowodowane ogromnym wrażeniem jakie wywarły na mnie poprzednie części. Nie dopuszczałem do siebie myśli ze może powstać lepszy film niż Lame, czy Afterbang… stąd mój sceptycyzm.
Jednak nie miałem racji… Ku mojemu zaskoczeniu film był bardzo dobry. Jak widać Robotfood ma jeszcze naprawdę wiele pomysłów. Afterlame w mojej opinii nieco odbiega od Lame i Afterbanga. Wprowadzone zostały wywiady z snowboarderami, co w bardzo przyjemny sposób ubarwia film. Oglądając go można odnieść wrażenie że jest to serial dokumentalny, przedstawiający sylwetki parapeciarzy…i w pewnym sensie chyba takie było założenie. Ponadto jest tu więcej freerideu (szczególnie na początku) w stosunku do Lame i Afterbanga.
W filmie, mamy przyjemność oglądać fantastyczne ujęcia gór i przyrody, a całości towarzyszy jak zwykle świetna, lekka muzyka. Ponadto spora część scen w filmie była kręcona latem. Nie potrafię opisać jak wielka była moja zazdrość kiedy patrzyłem jak goście przy pięknej słonecznej pogodzie ładują się (w krótkich spodniach i t-shirtach) ze snowboardami na pickupa i jadą na lodowiec…. marzenie!
Myślę że najciekawszą rzeczą jaką można zobaczyć w Afterlame to „masowe tricki”- nie wiem czy to trafna nazwa ale myślę że każdy wie o co chodzi… a zapewniam Was, że to niezwykle widowiskowe kiedy 15 osób robi backflipa (na raz!)
Afterlame to świetny film i polecam go wszystkim tym, którzy „zakochali” się w poprzednich częściach Robotfooda. Zostałem pozytywnie zaskoczony… i myślę że Wy także będziecie.
Afterlame – soundtrack
Teddybears – Your to Keep
Norman Greenbaum – Spirit in the Sky
Telepopmusik – Genetic World
Felix Da Housecat – Ready 2 Wear
Eight Dayz – What’s So Strange About Me
Artic Heart – Graded Roses
Weezer – Lullabye for Wayne
De La Soul – Keepin’ the Faith
The Faint – Symptom Finger
Air – All I Need
Dinsaur Jr. – Budge
Cut Copy – Going Nowhere
Red Hot Chili Peppers – Higher Ground
The Knife – Heartbeats
David Garza – Float Away
Herb Alpert – Taste of Honey